Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięć lat od śmierci Magdy: "Nie wybaczymy"

Redakcja
Rodzice dziewczynki liczą na sprawiedliwy wyrok. Nic nie jest w stanie wypełnić pustki po bestialsko zamordowanej córce.

22 maja Magda Mackiewicz z Wielgowa skończyłaby 17 lat. Wtedy rozpoczyna się najlepszy okres w życiu każdej dziewczyny. Nawiązują się pierwsze przyjaźnie, zaczynają wspólne wypady na dyskoteki, pojawiają sercowe rozterki. Każdy rodzic chce obserwować, jak najważniejsza osoba w jego życiu to wszystko przeżywa. Madzia tego nie doczekała. Pięć lat temu szczęścia pozbawił jej rodzinę bezwzględny morderca.

"To nie człowiek, to bestia"

W czwartek, 30 maja przed sądem stanął podejrzany o dokonanie tego bestialskiego mordu Mariusz S. 30-letni mieszkaniec Wielgowa został zatrzymany po czterech latach śledztwa. Był kompletnie zaskoczony. Już wcześniej nie cieszył się dobrą opinią. Zaraz po aresztowaniu przyznał się do morderstwa. Dokładnie odtworzył przebieg zdarzenia, wskazał miejsce, gdzie zostawił przykryte liśćmi nagie zwłoki Madzi. Teraz, po roku od zatrzymania, zmienił zeznania. Twierdzi, że do przyznania się zmusiła go policja.

- To bestia, nie człowiek – mówi Małgorzata Mackiewicz, mama zamordowanej. – Zaraz po zatrzymaniu przyznał się, dokładnie odtworzył przebieg zabójstwa. Błagał policjantów, byśmy nie widzieli rekonstrukcji zdarzeń. Bał się stanąć twarzą w twarz. Zobaczyłam go pierwszy raz na rozprawie w ubiegłym tygodniu. Co do niego czuję? Nienawiść. Zabił moją córeczkę. Nigdy mu tego nie wybaczę.

Madzia kochała czytać

Nikt do tej pory nie może pogodzić się z tym, że Magdy nie ma i nigdy nie będzie. Nie ma dnia, by nie wracała we wspomnieniach. Pamiętają o niej również Martynka i Michał, jej rodzeństwo.

- Była cudowna i bardzo inteligentna – wspomina ze łzami w oczach pani Małgorzata. – Bardzo chętnie pomagała innym. Pamiętam, jak prosiła mnie, czy może opiekować się swoim bratem. Kochała Michałka i Martynkę. Nic nie sprawiało jej takiej przyjemności, jak pomoc innym ludziom.

Tak samo w szkole. Młodszym uczniom tłumaczyła zadania domowe. Miała przed sobą cudowną przyszłość. Teraz jej już nie ma, zostały tylko wspomnienia. Wciąż o niej myślę i tak straszne tęsknię.

Pani Małgorzata wyprowadziła się z Wielgowa. Spotkaliśmy się z nią w Niemczech, w jej nowym domu. Nie mogła wytrzymać w miejscowości, gdzie zamordowano jej córeczkę. Nie miała siły patrzeć na jej rówieśnice. Szczęśliwe, niemal dorosłe już dziewczyny, jeżdżą na rowerach, mówią „dzień dobry”. Wśród nich powinna być też Madzia. W Wielgowie zostali dziadkowie. Jest też ciocia Magdy z rodziną.

- Nie dziwię się córce, że stąd ucie- kła – mówi babcia, Maria Zasuwik. – Ciężko żyć ze świadomością, że ukochane dziecko zostało zamordowane. Wciąż rozmawiamy o naszej Madzi. W domu mamy mnóstwo jej zdjęć, opowiadamy o niej kuzynce – musi wiedzieć, jaką fantastyczną miała siostrę. Rodzice postawili Madzi przepiękny pomnik, długo go wybierali.Przedstawia duże, pęknięte serce. Symbolizuje to, co wszyscy czujemy. Jest również książka, bo Madzia kochała czytać. I wreszcie widnieje napis, że została zamordowana. Nie można o tym zapomnieć.

„Chcemy dożywocia!”

Wszyscy czekają, by proces skończył się jak najprędzej. Prawda musi ujrzeć światło dzienne. Zwyrodnialec, który bezwzględnie zgwałcił dziewczynkę, a później ją zamordował, powinien trafić do więzienia. Rodzice i dziadkowie dziewczynki zgodnie mówią: „zabójcy należy się dożywocie”.

- Interesuje nas tylko i wyłącznie dożywocie - mówi babcia Magdy. - Wszyscy byśmy chcieli, by proces skończył się jak najprędzej. Najważniejsze jednak, że ten mężczyzna jest już odizolowany od społeczeństwa. Nikogo więcej nie skrzywdzi. Zdążył jednak zabrać mi wnuczkę i powinien za to odpowiedzieć. Powinien do końca życia męczyć się w więzieniu.

Zobacz też:


Zabójstwo Magdy z Wielgowa – zeznania świadków

**


Przepraszał rodzinę, teraz nie przyznaje się

**


Mariusz S.: Mam luki w pamięci

**


Magda na to nie zasłużyła!

**

Mariusz S. trafił do aresztu
od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto