Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy: Te dziewczyny potrafią narobić hałasu

Celina Wojda
Jest w mieście orkiestra, w której jeden mężczyzna rządzi kilkudziesięcioma paniami. To szczecińska Żeńska Orkiestra Dęta „Olimpia”.
Jest w mieście orkiestra, w której jeden mężczyzna rządzi kilkudziesięcioma paniami. To szczecińska Żeńska Orkiestra Dęta „Olimpia”. Andrzej Szkocki
Jest w mieście orkiestra, w której jeden mężczyzna rządzi kilkudziesięcioma paniami. To szczecińska Żeńska Orkiestra Dęta „Olimpia”. Od ponad 40 lat grają w niej wyłącznie kobiety, a jedynym mężczyzną, który może towarzyszyć paniom podczas prób i koncertów, jest dyrygent.

Możemy być dumni z takiego bandu, bo to tylko jeden z dwóch takich zespołów w Polsce. A jakie były jego początki? Orkiestra powstała w 1974 roku. W jej skład wchodzi około 60 dziewcząt, w tym 10 członkiń Zespołu Musztry Paradnej „Takty”. Olimpia od początku podlegała pod szczeciński „Ekonomik” (Zespół Szkół nr 8). Tam, na strychu szkoły, mieści się sala prób orkiestry i biuro. I też właśnie z murów tej szkoły przywędrowały w progi Olimpii pierwsze muzykantki. Niemalże od początku opiekunem oraz kapelmistrzem dziewcząt z Olimpii był Jan Skroś, który w ubiegłym roku odszedł na emeryturę. Na jego miejsce panie przyjęły nowego dyrygenta - Pawła Michałkę. - Pan Jan był jak nasz tata – mówi Dorota Wolna, która w orkiestrze gra już prawie 20 lat. - My w ogóle czujemy się tu, jak jedna wielka rodzina. To dowód na to, jak muzyka potrafi łączyć ludzi.

Eh, wyjechać za granicę...

Przez ponad cztery dekady dziewczyny z Olimpii objechały niemalże pół Europy. Na koncie mają wiele nagród i wyróżnień. Co same o tym mówią? Że to po prostu efekt miłości do muzyki. - To właśnie wyjazdy przyciągnęły mnie do orkiestry – śmieje się Paulina Dzwońkowska. - Kiedyś wyjechać za granicę wcale nie było tak łatwo. Muzyka od zawsze towarzyszyła mi w życiu, więc postanowiłam dołączyć do Olimpii. Miałam wtedy 13 lat.

Choć określenie orkiestra brzmi poważnie, to w Olimpii grają dziewczyny, które nigdy wcześniej nie chodziły do szkół muzycznych. Wszystkiego nauczyły się tutaj. Pod okiem wykwalifikowanych nauczycieli zdobywały umiejętności, które pozwoliły im zdobywać prestiżowe tytuły, a trąbki, puzony, klarnety, fagoty czy nawet perkusja i bębny nie są dla nich straszne. - Nie ma się czego bać - śmieją się. - U nas nawet nie trzeba mieć swojego instrumentu, bo mamy ich na stanie naprawdę sporo.

Znikamy ze sceny?

Przez wiele lat Olimpia była wizytówką naszego miasta. Nie tylko w Szczecinie, ale i na arenie międzynarodowej. Dni Morza, Regaty, Koncert Czterech Narodów w Berlinie, wystawy Expo w Lizbonie, Hanowerze. Wszędzie tam można było zobaczyć dziewczyny z naszej orkiestry. Ale w którymś momencie wszystko zaczęło tracić swój blask. Do jej grona przestały dołączać nowe dziewczyny. Te, które grały od wielu lat, traciły zapał i ducha muzyki. Doszły do tego kłopoty finansowe i zespołowi groził upadek. - Początek ubiegłego roku nie był dla nas łaskawy – opowiadają. - Najpierw dowiedziałyśmy się, że nie będziemy już dostawać pieniędzy, później chciano nam zabrać nauczycieli. Dziewczyny zaczęły się denerwować i odchodzić. Było źle.

Na szczęście znalazły się osoby, które nie pozwoliły, by tyle sukcesów, pracy, wspomnień poszło w zapomnienie. Wzięły sprawy w swoje ręce i zaczęły ratować band. - Założyłyśmy stowarzyszenie, wywalczyłyśmy etaty dla nauczycieli muzyki, zatrudniłyśmy nowego dyrygenta. Pojawiła się nadzieja, że nasza Olimpia nadal będzie reprezentować Szczecin - mówią.

Nowe życie
Zmiany wprowadzone w orkiestrze były naprawdę duże. Dziewczyny w ciągu kilku miesięcy wymieniły cały swój dotychczasowy repertuar, postawiły na rozwój grupy tanecznej. Utwory nie są już takie, jak kiedyś. - Odmłodziłyśmy repertuar - śmieją się. - Gramy teraz to, co każdy zna. Piosenki są skoczne, bardziej młodzieżowe. Wszystko po to, by przyciągnąć do nas nowe osoby.

Nowy wygląd orkiestry podoba się słuchaczom. Na ostatnim koncercie, który dziewczyny dały w Zamku Książąt Pomorskich, widać było uśmiechy i zaskoczenie jednocześnie. Bo niektórzy spodziewali się tych samych utworów, co zwykle, a tu dziewczyny wystąpiły w zupełnie nowej odsłonie. - Takich braw już dawno nie miałyśmy - opowiadają. - Po koncercie usłyszałyśmy wiele pochwał i to było dla nas bardzo budujące. Mamy nadzieję, że uda nam się wrócić do dawnej pozycji i każdy będzie nas rozpoznawał. Jak kiedyś.

Dołącz do nich
Choć dziewczyn w Olimpii jest już sporo, to cały czas można dołączać w szeregi tej żeńskiej orkiestry. - Może do nas przyjść każda dziewczyna, która ukończyła 13 lat, kocha muzykę, nie boi się wyzwań i ma ochotę na naprawdę fajną przygodę – zachęcają. - Nie trzeba mieć wykształcenia muzycznego, szukamy osób, które po prostu kochają muzykę. Nie muszą też to być dziewczyny wyłącznie ze Szczecina. Zapraszamy też studentki, uczennice.

Nauka w Olimpii jest bezpłatna. Stowarzyszenie wypożycza stroje i instrumenty. Dziewczyny można znaleźć na ich facebookowym profilu OlimpiaBrassBand lub w poniedziałki na strychu „Ekonomika” o 17.30 podczas prób.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto