Te tancerki są z naszej dzielnicy

- Siłą napędową wszystkiego jest energia, a wy tę energię możecie sprzedawać na tony – mówiła podczas kwalifikacji w programie „Mam Talent” Małgorzata Foremniak.

- Jest moc! Kompletne wariactwo - podkreślała Agnieszka Chylińska, inna z jurorek w programie.

Wszystkie te słowa dotyczyły 26 tancerzy ze Szczecina ze szkoły tańca Shock Dance. Publiczność w studiu była zachwycona ich występem. Niestety nie wystarczyło sms-owych głosów, by przejść dalej. Wśród nich w czarno-czerwonych strojach były cztery uczennice Szkoły Podstawowej nr 7.

Młode tancerki z Warszewa to Milena Bułhak i Alicja Czernohorska z klasy 5 a także Ela Łomecka i Natalia Gągola z klasy 4.

- Wszystko zaczęło się od tańca towarzyskiego w pierwszej klasie – opowiada Milena. - Kiedy przeprowadziłam się na Warszewo i zmieniłam szkołę, chciałam spróbować czegoś innego. Chodziłam też na balet, ale chciałam robić coś bardziej energicznego. Razem z mamą zaczęłyśmy szukać w Internecie szkoły tańca. Moja koleżanka Alicja chodziła do Shock Dance. Mówiła, że jest fajnie, wiec kiedy znalazłyśmy kontakt do tej szkoły zadzwoniłyśmy.

Milena zaczęła naukę tańca disco dance. Nie jest to zbyt popularny rodzaj tańca. Treningi różniły się od tych z tańca towarzyskiego czy baletu.

- Nie było łatwo – wtrąca Milena. - Trzeba było wyrobić sobie jeszcze lepszą kondycję, ale dałam radę. Teraz to sama przyjemność. Bardzo lubię tańczyć, nawet jak wracam do domu po zajęciach włączam sobie muzykę i powtarzam kroki, figury.
Alicja także tańczy disco Dance. Przygodę z tańcem zaczęła cztery lata temu.

- Z tańcem związana jest moja mama, babcia i kuzynka – opowiada dziewczynka. – Mama tańczyła taniec towarzyski, babcia balet a kuzynka tak jaka ja disco dance. Nie umiem usiedzieć w miejscu, dlatego lubię tańczyć.

Alicja to prawdziwa artystyczna dusza. W przyszłości chciałaby zostać tancerką albo piosenkarką.

Kiedy Ela miała dwa lata przygotowywała występy taneczne rodzinie podczas świątecznych spotkań i uroczystych okazji.

- Od zawsze tańczyłam, ale do zapisania się do szkoły przekonała mnie kuzynka – mówi Ela.

Dzieci ze szkoły tańca brały już udział w wielu mistrzostwach. Kiedy trener postanowił zgłosić ich uczestnictwo w programie „Mam Talent”, bardzo się ucieszyli.

- Bierzemy udział w wielu mistrzostwach, nie denerwowaliśmy się bardzo. Traktowaliśmy to tak jak zawody – mówi Alicja. Mieliśmy czas też na zwiedzanie Warszawy. Na sam występ przyjechali niektórzy nasi rodzice. Wiemy też, że dopingowała nas cała szkoła. Bardzo za to dziękujemy.

Kiedy dziewczęta były na miejscu, najbardziej zdziwiło je to, że studio wcale nie jest takie duże, jak to widać w telewizji.

- Scena była malutka. Wszyscy się dziwili – wspomina Milena. - Jurorzy byli bardzo mili, była nawet okazja żeby się do nich przytulić i porozmawiać. Ja lubię panią Małgosię Foremniak i Agnieszkę Chylińską, przy najbliższej okazji podbiegłam do nich.

- Nie czujemy się sławne – mówi z uśmiechem Natalia. – Miło było, kiedy każdy w szkole się pytał o nasz wyjazd. W szkole często przypadają nam role w różnych imprezach. Robimy pokazy na Dzień Dziecka, Dzień Matki… Może kiedyś zostaniemy znanymi tancerkami.

Dziewczęta – Natalia (na zdjęciu dolny rząd z lewej), Ela, Milena (na zdjęciu górny rząd z prawej) i Alicja wspominając program „Mam Talent” mówią, że w innej grupie miałyby większe szanse, by dostać się dalej. Nie są jednak smutne. Ostatnio ich grupa zdobyła wicemistrzostwo świata w Czechach. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.