Z takim problemem spotkał się 82-letni pan Czesław.
Czesław Czyż jest inwalidą,z orzeczoną grupą o niepełnosprawności. Od kilku lat korzysta z darmowych abonamentów na Strefę Płatnego Parkowania. Zaświadczenia
wydawane są na rok, ostatnie odebrał w listopadzie. Wrócił do domu, położył na stole i ślad po dokumencie zaginął.
– Moja żona sprzątała i nie zauważyła najprawdopodobniej, co wyrzuca do śmieci – opowiada pan Henryk. – To zaświadczenie jest mi bardzo potrzebne. Nie zdążyłem przywiesić go na szybie, było jeszcze zapakowane. Nie zdenerwowałem się, bo każdemu może przytrafić się taka niemiła sytuacja. Z trudem bo z trudem ale poszedłem do biura strefy płatnego parkowania z prośbą o wydanie mi duplikatu.
Starszy pan wszedł na czwarte piętro do biura SPP i tam spotkała go niemiła niespodzianka. Dowiedział się, że nie może liczyć na dokument zastępczy. Nie są takie wydawane.
– Kazali mi zbierać zawiadomienia i przychodzić z każdym do ich biura. Na bieżąco będą je anulowali – opowiada. – Zapomnieli chyba, że jestem osobą niepełnosprawną. Sporo jeżdżę samochodem na zabiegi, takich upomnień kontrolerzy będą mi wystawiali mnóstwo. Przysparzają mi pracy, dodaję również kontrolerom, a można przecież to wszystko załatwić od ręki. Wydawane są duplikaty ważniejszych dokumentów, a tutaj robią problemy.
Kolejny dokument pan Czesław otrzyma dopiero w listopadzie 2011 roku. Przez ten czas czeka go mnóstwo nerwów. Namiastka tego spotkała go kilka dni temu, przy ulicy Bohaterów Warszawy.
– Podszedł inspektor i zaczął fotografować mój samochód. Wszystko widziałem z okna – wspomina mężczyzna.– Udało się to wytłumaczyć, ale nie mam zamiaru robić tego za każdym razem. Z pewnością prędzej czy później trafię na osoby, które nie będą potrafiły zrozumieć mojej sytuacji.
Zapytaliśmy w Strefie Płatnego Parkowania, dlaczego takim problemem jest wydanie jednego duplikatu. Okazało się, że nie robią żadnych wyjątków. Przestali je wydawać, ponieważ mieszkańcy próbowali ich oszukiwać.
– Robiliśmy to wcześniej, jednak szczecinianie próbowali to wykorzystać w nieuczciwy sposób – mówi Jerzy Fydrych dyrektor SPP. – Mężczyzna, który zgubił zaświadczenie nie powinien się martwić. Wcale nie musi rozmawiać z inspektorami. Jeśli chce – może zbierać wszystkie zaświadczenia i przynieść nam za rok, gdy będzie odbierał kolejny roczny dokument. Może dla spokoju również wysłać pocztą. Z pewnością nie będzie dostawał od nas listownych upomnień. To, że zgubił zaświadczenie nic nie znaczy. Wciąż mamy go w swoim systemie komputerowym.
Dyrektor przypomina, że naklejka abonamentowa powinna być naklejona na przedniej szybie samochodu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?