To miejsce znają dobrze mieszkańcy ulicy Janickiego na Pogodnie. Pamiętają, że po lewej stronie, zaraz przy wjeździe od ulicy Mickiewicza, na niedużym terenie, ograniczonym dwoma murowanymi płotami, stały kubły na śmieci. Korzystali z nich przede wszystkim lokatorzy dwóch budynków stojących obok.
Z czasem wspólnota mieszkaniowa zrezygnowała ze śmietników, z których korzystali wszyscy, także osoby nie zamieszkałe w ich budynkach. Śmietniki przeniesiono gdzie indziej, z dala od ulicy. Zostało puste miejsce, ale niektórzy traktują je zgodnie z dawnym przeznaczeniem.
– Bywały tu całe góry śmieci – opowiada młoda mieszkanka ulicy. – Potem pojawiło się druciane ogrodzenie, które jednak niczego nie załatwia. Są niepotrzebne deski, leżą worki wypełnione codziennymi śmieciami. Jedna torba wystaje aż na chodnik.
– Nie widziałam nikogo, kto wyrzuca tu śmieci, być może odbywa się to późnym wieczorem, kiedy jest ciemno – mówi starsza pani.
– Ale śmieci wciąż tu leżą. Ten teren jest własnością Wojskowej Agencji Mieszkaniowej – przekonuje mieszkanka sąsiedniej ulicy. –Śmieci wyrzucają lokatorzy z budynku naprzeciwko. Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie przyznają, iż tego dzikiego śmietnika nie powinno tu być. Płot z drucianej siatki niewiele pomaga. Jest zbyt niski, łatwo przerzucić nad nim worek czy niepotrzebną półkę z szafy.
– Ten problem powraca co jakiś czas – odpowiada Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej. – Widać, że brakuje tu ręki gospodarza. Ludzie wracają do swoich nawyków, traktują to miejsce jak dawny śmietnik. Trudno złapać kogoś na gorącym uczynku, trudno też zmienić złe zachowania ludzi. Płot jest zbyt niski. Inne zabezpieczenia są zbyt drogie dla właściciela. Napis z kolei wytrzymuje jeden – dwa dni, potem ktoś go likwiduje. To walka z wiatrakami. Wojskowa Agencji Mieszkaniowa obiecała uprzątnąć ten teren.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?