Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Szczecina kontra światowy potentat. Udało się wygrać!

Redakcja MM
Redakcja MM
Kupili bardzo drogą pralkę marki Samsung, która miała chodzić ...
Kupili bardzo drogą pralkę marki Samsung, która miała chodzić ... Andrzej Szkocki
Kupili bardzo drogą pralkę marki Samsung, która miała chodzić wyjątkowo cicho. Tak było tylko przez chwilę. Później zaczęła się psuć. Serwis nie usunął wady i w końcu stwierdził, że jest ok.

Marek Rudnicki
[email protected]

Pan Paweł zdecydował się w ubiegłym roku na kupno pralki z górnej półki marki Samsung. Firma reklamowała ją, jako „jedyną na rynku technologię”, dającą w efekcie „cichą praca i niezawodne działanie”.

– Byliśmy szalenie zadowoleni z zakupu i dziwiliśmy się, że pralka może tak bardzo cicho pracować – opowiada z radości zakupu pan Paweł. – Ale po jakimś czasie, jeszcze w czasie gwarancji, mniej więcej po roku, zaczęły wydobywać się z niej dziwne odgłosy. Ten fakt zgłosiliśmy od razu do autoryzowanego serwisu.

Do mieszkania pana Pawła Przyjechał serwisant. Stwierdził występowanie usterkę pompy i ją wymienił.

– Niestety, to nic nie dało, wezwaliśmy więc go ponownie – wspomina pan Paweł. – Znowu wymienił pompę na inną. Ale skutek tej naprawy był podobny. Pralka nadal działała bardzo głośno. Byliśmy już poirytowani, bo zapłaciliśmy za nią 2,5 tys. zł, nie miała więc prawa tak szybko się zepsuć.

Kolejna reklamacja spowodowała, że technik przyniósł ze sobą pakuły i gąbki, którymi próbował wygłuszyć pralkę. To bardzo zdziwiło pana Pawła. Mimo tych „dziwnych” prób, hałas nadal występował. Pan Paweł zdecydował się na kolejną interwencję w serwisie.

– Tym razem technik wpisał do karty gwarancyjnej: „wytłumienie przewodów gumowych” oraz „umocowanie zespołu pomp”. Nie dopisał tylko, że jego wysiłki przyniosły jedynie nieznaczne zmiany.

– Po serii nieudolnych napraw skonsultowałem się ze sprzedawcą, który poinformował mnie, że serwis po trzech próbach naprawy powinien wystawić pismo, że nie jest w stanie usterki usunąć – opowiada pan Paweł. – Serwis odmówił jej wystawienia. Interweniowałem na infolinii Samsunga. Poinstruowano mnie, że mam zgłaszać usterkę do skutku, aż ją usuną.

Z serwisu przysłano już innego technika, który zmierzył tylko poziom hałasu i stwierdził, że wszystko jest w porządku. Było w porządku, ale tylko zdaniem serwisanta. Pan Paweł był załamany, bo pralka nadal chodziła bardzo głośno. Pan Paweł więc znowu wykonał telefon na infolinię. Tam obiecano mu ponowną interwencję w serwisie. Pojawił się ten sam technik, który poprzednio stwierdził brak wady. Pan Paweł zdenerwował się już nie na żarty.

– Ile razy można interweniować w tej sprawie? – pytał retorycznie.

Interweniowaliśmy w imieniu Czytelnika w centrali firmy Samsung. Sytuacją byli zdziwieni.

Patrycja Ostrowska, Service Complaints Specialist obiecała kolejną wymianę pompy. Ale pan Paweł był sceptyczny, bo urządzenie to wymieniano już trzykrotnie, a więc nie ono było przyczyną usterki.

Ponowna nasza interwencja w centrali. I wreszcie dobra wiadomość. Zadzwoniono do pana Pawła, że otrzyma nową pralkę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto