Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciek Silski jako Zbyszko z Bogdańca zaśpiewa w rock operze "Krzyżacy"

Redakcja
Ze Szczecina zwykle wygania mnie praca i to ona dyktuje mi okres rozłąki – mówi Maciek Silski, odtwórca jednej z głównych ról w rock operze o Krzyżakach.

30 grudnia w Sali Kongresowej w Warszawie odbędzie się premiera niespotykanej dotąd wersji „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza. W rockowej operze, w roli Zbyszka z Bogdańca wystąpi szczecinianin Maciek Silski. Opowiedział nam o przygotowaniach do tego wydarzenia i swoich planach na przyszłość.

- Propozycję złożył mi Hadrian Łabędzki - kompozytor, pianista i producent muzyczny spektaklu Wcześniej obaj zostaliśmy zaproszeni do wspólnego grania z zespołem Republika i przy tej okazji się poznaliśmy - wspomina. - Okazało się, że Hadrian już dosyć długo nosił się z zamiarem zrealizowania rockowej opowieści. Pomysł uważałem za co najmniej ryzykowny, ale przecież do odważnych świat należy.

Przez ostatnie lata twarz Maćka nie pojawiała się w mediach zbyt często. Mówiono, że po zwycięstwie w programie Idol nie wykorzystał swojej szansy. Nagrał płytę i zniknął ze sceny muzycznej. W wywiadach dla nas przekonywał, że nie gra dla pieniędzy a wyłącznie z pasji.

- Skupiłem się na pracy nad nową płytą, tworzeniu utworów i tekstów. Brałem udział w paru przedsięwzięciach muzycznych, studyjnych. Mam też rodzinę, z którą chcę jak najwięcej przebywać. To wszystko kradnie czas. Siłą rzeczy nie mogę koncertować z równą aktywnością – przekonuje.

Teraz każdą wolną chwilę pochłaniają mu próby do rock opery. Wystąpi w niej z takimi gwiazdami, jak Paweł Kukiz, Artur Gadowski, Maciej Balcar, Olga Szomańska, czy Katarzyna Jamróz.

- Cały czas pracujemy nad spektaklem. Nie jest to jeszcze forma zamknięta. Na temat szans na uznanie wśród publiczności nie umiem się wypowiedzieć. Z biegiem czasu i zaangażowania zatracam dystans a podejmując się działań twórczych nie potrafiłbym kierować się cudzymi gustami. To raczej kwestia iskry, która albo rozpali ogień albo zgaśnie. Czas pokaże.

Przyznaje, że tęskni już za Szczecinem. Póki co wygoniła go z naszego miasta praca. Zamierza jednak tutaj wrócić. Jest szansa, że w Szczecinie będziemy mogli zobaczyć rock operę. Planowana jest trasa koncertowa.

- Plany mówią o wiośnie przyszłego roku i Szczecin również jest w nich ujęty. Nie wiem, na ile uda się je zrealizować i w jakiej formie, bo spektakl jest dosyć wymagającym przedsięwzięciem. Na razie pewne jest to, że prapremiera odbędzie się 30 grudnia w warszawskiej Sali Kongresowej – mówi. – Również w 2011 roku zamierzam wydać płytę. Trwają prace nad jej przygotowaniem.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto