Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kuchnia polska w nowej odsłonie

Agata Maksymiuk
Habib Jouma, przyjechał do Polski z Bliskiego Wschodu. Kuchnia to jego absolutna pasja. Doświadczenie gastronomiczne zdobywał w krajach na całym świecie. Obecnie postanowił na dłużej związać się ze Szczecinem i Willą West Ende. Wszystko po to, by odświeżyć dobrze nam znane smaki i przerwać panującą w nich nudę.

Świetnie Pan mówi po polsku, ma Pan polskie korzenie? Skąd w ogóle pomysł, by zacząć gotować akurat u tu w Szczecinie?
- Pochodzę z Syrii, ale mam polskie korzenie, moja mama jest Polką. Po raz pierwszy przyjechałem tu osiem lat temu. Nie znałem języka, jednak nauka nie była dla mnie problemem. Szczecin to ciekawe miasto, choć przyznam, że jego wybór był dość przypadkowy. Wiele podróżowałem w tamtym czasie. Jeśli chodzi o kuchnię, to od zawsze była moją pasją. Skończyłem studia w tym kierunku. Na specjalizację wybrałem kuchnię francuską. Pracowałem w różnych miejscach na świecie: w Dubaju, we Włoszech, Anglii, Syrii. Obecnie jestem związany z Polską i Willą West Ende. Tu można spróbować moich specjałów.

W takim razie jaki smaków powinniśmy spodziewać się po Pana kuchni? Czy to egzotyczne dania, a może eksperymentalne kompozycje?
- Chciałbym odświeżyć ulubione smaki Polaków. Wystarczy odrobina kreatywności. Do dań staram się dodać nutę kuchni francuskiej, trochę wyrazistych azjatyckich przypraw. Lubię gotować niestandardowo, lubię wyzwania. Moi ulubieni goście to tacy, którzy mówią, na co mają ochotę, bez wskazywania konkretnych dań. Opisują swój ulubiony smak, wskazują kilka składników, mogą też opowiedzieć, jaki mają nastrój. Łącząc te wskazówki, staram się stworzyć coś, co podbije ich podniebienia i sprawi, że będą chcieli ponownie spróbować moich dań.

Pana dania są charakterystyczne nie tylko pod względem smaku, ale i wyglądu. Takie dekorowanie dań to pasja, czy jeden z elementów sztuki kulinarnej?
- Ludzie jedzą oczami. Wygląd dania to podstawa. Kreacja talerza musi intrygować. Wiele lat uczyłem się tajników kulinarnych, które pozwalają na przygotowanie ciekawych kompozycji. Planując wygląd talerza, nie można też zgubić smaków, które je tworzą. Dodatki dekoracyjne to przecież też część potrawy, ważne aby odpowiednio złamać nimi główny smak.

Popisowe danie?
- Trudno mi wybrać. Przygotuję teraz polędwicę wieprzową marynowaną w specjalnej mieszance przypraw. Obsmażę ją na rozgrzanej patelni, by zamknąć wszystkie smaki. Mięso musi smakować mięsem, więc przed smażeniem dodam świeży rozmaryn, sól i pieprz. Wieprzowinę zapiekę w piekarniku, by mięso było delikatne, żeby rozpływało się w ustach. Do tego pieczone ziemniaki z masłem. To wszystko podawane w towarzystwie kurek w śmietanie i marchewek. Główny smak przełamią owoce, karmelizowane gruszki, kulki z arbuza i melona, a także odrobina pomarańczy.

Poznał Pan tak wiele różnych smaków z najróżniejszych krajów, że na pewno niełatwo Pana zadowolić. Jakie danie kuchni polskiej jest Pana absolutnie ulubionym?
- Hmm… ulubione polskie danie? Kotlet schabowy z ziemniakami i żurek. Nigdzie indziej na świecie tego nie spotkałem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Surówka z rzodkiewki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto