Blok przy ul. Ostrowskiej 5 ma 58 mieszkań.
- Wystarczy sobie wyobrazić, jak wygląda klatka schodowa, kiedy przejdą przez nią wszyscy lokatorzy – mówi pani Wiesława. – Dywan, który jest zaraz przy wejściu wyrzucaliśmy kilka razy, ale ktoś go przynosi z powrotem.
Zdaniem mieszkańców, klatka jest myta tylko do połowy i nie dość dokładnie. W kątach widać zalegający brud a podłoga klei się wręcz do butów.
- Nikt tu o nas nie dba – mówi inna lokatorka pani Anna. – Jest osoba sprzątająca, ale uważamy, że nie wywiązuje się z obowiązków. Sprząta po łebkach, czasami tylko schody. Piętra zarastają brudem. Wszędzie pełno kurzu, który zamiast trafiać na szufelkę ląduje pod naszymi wycieraczkami.
Mieszkańcy wiele razy pisali do Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego z prośbą o częstsze sprzątanie i zmianę osoby wykonującej te prace. Twierdzili, że się nie sprawdza. Po tych protestach TBS obiecał pomoc, jednak nic to nie dało.
- Dostałam podwyżkę czynszu w tym roku i oburzyłam się – mówi mieszkanka bloku. – Płacę 870 złotych, w umowie wymienione jest utrzymanie czystości, które TBS wycenił aż na pięć punktów. Co z tego? Nie można doprosić się, choć o normalne warunki. Suszarnia nie jest sprzątana wcale. Myślałam, że wraz ze wzrostem kosztów wzrośnie jakość. Niestety, może nas czekać tylko epidemia.
W imieniu mieszkańców zatelefonowaliśmy do kierownictwa TBS-u.
- Po piśmie od mieszkańców osobiście pojechałem na ul. Ostrowską – mówi Andrzej Prugar z STBS. – Rozmawialiśmy z sześcioma osobami, które jednak nie potrafiły wskazać uchybień. Były pewne niedociągnięcia w czystości, te jednak mogły pojawić się w ciągu dnia. Zgłosiliśmy to do firmy sprzątającej, która miała je usunąć. Teraz także po państwa telefonie poprosiłem o kontrolę. Jeśli chodzi o suszarnię to możemy zaproponować jeden termin, w którym będzie sprzątana. Wtedy mieszkańcy zabiorą swoje rzeczy a pomieszczenie będzie otwarte. Jesteśmy też chętni do spotkania z mieszkańcami, którzy będą chcieli zgłosić problemy. Wystarczy wyznaczyć jednego reprezentanta. W ciągu 14 dni podamy termin, poinformujemy lokatorów i będziemy mogli na miejscu ocenić sytuację.
Fot. Tomasz Szymula
- Wystarczy sobie wyobrazić jak wygląda klatka schodowa, kiedy przejdą przez nią wszyscy lokatorzy – mówi pani Wiesława. – Dywan, który jest zaraz przy wejściu wyrzucaliśmy kilka razy, ale ktoś go przynosi z powrotem.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?