Już przed godz. 11 pojawiły się ze swoimi puszkami i zapasem czerwonych serduszek na pętli autobusowej przy Kołłątaja. Dziewczyny mają po 14 lat, dlatego opiekowała się nimi starsza koleżanka – Justyna Gudełajska.
– Wybrałyśmy to miejsce, bo wiadomo, że będzie największy ruch – tłumaczy Ola. – Jednym autobusem ktoś zawsze przyjedzie, na inny ktoś czeka. Poza tym tutaj też jest rynek.
I rzeczywiście, na brak przechodniów nie mogły narzekać. Nie wszyscy oczywiście witali dziewczyny z uśmiechem. Zdarzały się nawet niemiłe odzywki.
– Niektórzy już z daleka odwracają głowę, dużo starszych osób mówi, że na Owsiaka to nie da – relacjonuje Sandra. – Ale się nie zrażamy. Przecież nie zbieramy dla siebie, tylko na szczytny cel. Ale najczęściej za chwilę podchodzi ktoś z uśmiechem, kto bez proszenia wyciąga pieniądze i wrzuca do puszki.
Do takich należała między innymi Małgorzata Ziętara.
– Wiem, że te pieniądze zostaną dobrze wykorzystane – tłumaczy swój udział w akcji. – Poza tym jeden z moich synków żyje właśnie dzięki sprzętowi ufundowanemu przez Orkiestrę. Dlatego zawsze będę dawać pieniądze.
Państwa Tabaczków dziewczyny złapały w drodze na Jasne Błonia.
– Zawsze dajemy pieniądze, a jak tylko mamy czas, chodzimy również na koncerty i imprezy – zapewnia pani Agata.
Na Jasne Błonia zawędrowała również pani Małgorzata Szalewicz z synem Grzesiem. W jednej z licytacji kupili kubek i parasol. Za pierwszy gadżet zapłacili 40, a za drugi 60 zł.
– Przeznaczyliśmy na Orkiestrę pewną sumę pieniędzy i przyszliśmy ją przekazać –mówi pani Małgorzata. – To, co za nie kupimy, nie miało dla nas znaczenia. Nie chodzi przecież o przedmioty, tylko o to, żeby pomóc.
Rodzina pani Małgorzaty co roku włącza się w działania Orkiestry. W przyszłym roku, 13-letni Grześ sam chce zostać wolontariuszem i zbierać pieniądze.
– Co roku przyklejamy jedno serduszko z finału na lustro – mówią. – Niedługo zacznie nam brakować miejsca.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?