Alkoholowe przyjęcie odbyło się w jednym z mieszkań na trzecim piętrze. Uczestniczyli w nim kobieta i dwóch mężczyzn. Dziś nad ranem uczestnicy przyjęcia wezwali pogotowie ratunkowe do kobiety, która poczuła się źle. Jak się okazało, było to zatrucie alkoholowe.
- Przewieziono ją do szpitala miejskiego. Tam po dwóch godzinach zmarła – mówi podkomisarz Katarzyna Legan, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. – Do szpitala trafili też mężczyźni. Są w stanie krytycznym.
Na miejscu tragedii pojawił się siostrzeniec zmarłej 60-letniej Barbary B. Wezwała go policja.
- Spodziewałem się tego, ciotka wpadła w nałóg, a to wszystko przez złe towarzystwo, w którym się znalazła – mówi. – Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu, dziś nastąpił smutny finał.
Policja zatrzymała kobietę, u której zaopatrzyli się uczestnicy libacji. Gdy stróże prawa weszli do jej mieszkania, rozlewała alkohol do butelek z pięciolitrowego baniaka. Trwa ustalanie skąd wziął się u niej trunek.
Wiadomo, że więcej mieszkańców budynku piło ten alkohol. Pogotowie ratunkowe zaopiekowało się jeszcze pięcioma osobami, w tym kobietą w zaawansowanej ciąży. Wszyscy twierdzą, że nie pili zatrutego trunku. Jeden z nich w rozmowie z nami twierdził nawet, że czuje się wyśmienicie.
- Jeszcze nigdy w życiu tak się nie czułem, elegancko – powiedział pan Roman, chociaż nogi mu się plątały.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?