Pana Krzysztofa zaniepokoił dziwny wygląd wody w Stawie Brodowskim.
– Z wody wyczuwalny jest fetor, a trucie zbiornika trwa od lat: od 2005 roku pogarsza się jakość tamtejszej wody – mówi Czytelnik, mieszkaniec Drzetowa. – Przerażające, że tyle lat dzieci z przedszkola wchłaniają mgłę wodną z tego stawu. Przypuszczalnie ktoś od lat spuszcza szambo i miał pecha, że zrobił to w dzień. Pamiętam czasy kiedy w stawie było widać raki oraz ryby, w tym widoczność była na dużej głębokości. Wiem, co może być przyczyną zanieczyszczenia tego stawu.
Według pana Krzysztofa kilkanaście lat temu wykonano w rejonie stawu betonową studnię, a wzdłuż ulicy Jaskółczej wykopy i przy murku aż do studni położono rurę, którą przyłączono do studni betonowej na skarpie.
– Sama studnia była osłonięta wewnątrz i było widać jak płynie tam czysta woda oraz ryby wchodziły tam na tarło przez studzienkę na samym brzegu – opowiada nasz Czytelnik. – Najbardziej prawdopodobna jest wersja „dzikiego” przyłącza. Aby to zbadać oferuję swoją pomoc w terenie – wskaże, co i gdzie mogło być zrobione. Ktoś najwidoczniej tam majstrował i odwrócił odpływ w wypływ ścieków. Do myślenia daje celowość zasypania studni betonowej. Być może, aby ukryć zapach fekaliów oraz ich widok – pewnie wstawiono poprzecznie rurę i zasypano, aby nie odciąć przepływu. Dlatego warto odkopać studnię i dotrzeć do jej dna. Dziwię się, że mimo zatruwania fekaliami do tej pory pompa rozpylała ścieki, a dzieciaki z przedszkola i przechodnie to wdychali.
Zdaniem naszego Czytelnika wystarczy sprawdzić, kto w okolicy ma szambo lub nie płaci za ścieki. To ułatwi znalezienie sprawcy.
Strażnicy miejscy sprawdzali okoliczne posesje i czy nie dochodzi do nielegalnego zrzutu nieczystości. W przypadku jednej z posesji przy ulicy Stawowej istniało podejrzenie nieprawidłowości w gospodarowaniu ściekami. Sprawę przejęli pracownicy Zakładu Usług Komunalnych.
– Okoliczne posesje są podłączone do kanalizacji – mówi Monika Bąk z ZUK. – Po oględzinach naszych pracowników wskazana rura wychodząca ze skarpy okazała się sucha. Być może gnijąca roślinność spowodowała zanieczyszczenie stawu. Ewentualnie ktoś wylał ścieki z zewnątrz.
Inspektorzy ochrony środowiska pobrali próbki wody do badań. Znamy wyniki.
– Wyniki badań nie wskazują na zanieczyszczenia mikrobiologiczne – mówi Andrzej Miluch, Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. – Podobnie jest z poziomem tlenu, który nie zagraża życiu w wodzie. Podczas próby zapachu nie wyczuliśmy zapachów pochodzenia organicznego.
Według przedstawiciela inspektoratu najbardziej prawdopodobną przyczyną zmętnienia wody w stawie jest wzburzenie osadów znajdujących się w zbiorniku.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?