Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walczą dalej przeciw miastu

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 36 nie dali za wygraną. Korzystają ze wszystkich możliwych sposobów, by zapobiec jej likwidacji.

– Szkoła nr 36 jest na pierwszym miejscu pod względem ilości wysłanych pism – mówi pracownica kuratorium oświaty.

Kurator ma wkrótce zaopiniować uchwałę Rady Miasta o zamiarze likwiadacji szkół, w tym także szkoły przy Wojciechowskiego. Warunkiem jest to, by likwidacja nie godziła w dobro dzieci i warunki nauczania.

– Przyszło około 150 pism od rodziców, stowarzyszeń a nawet dzieci z „trzydziestkiszóstki” – mówi pracownica sekretariatu.

Rodzice próbują przekonać kuratora, że zmiana szkoły bedzie niekorzystna dla uczniów. Dwa lata temu poprzedni kurator zgodził się z nimi, że po przeniesieniu dzieci do szkoły nr 68 na Zakolu moze grozić im niebezpieczeństwo. Musiałyby przechodzić m.in. przez ruchliwą ulicę Chopina.

– Od tamtego czasu nie zrobiono nic, by poprawić warunki dojścia do szkoły – mówi Krzysztof Madeja, ojciec dwójki uczniów. –Nie wyobrażam sobie, żeby teraz decyzja mogła być inna.

Rodzice nie poprzestali na kuratorze. Napisali pismo do wojewody zachodniopomorskiego. Zawiadamiają, że uchwała została podjęta z naruszeniem prawa. Wskazują, że kurator oświaty, który ma wydać opinię o likwidacji szkoły jest równocześnie radnym.

– Można więc mieć wątpliwości do obiektywizmu takiego urzędnika – mówi Dariusz Gomółka, ojciec jednego z dzieci.

Rodzice widzą także wiele błędów w uzasadnieniu uchwały. Jest w niej napisane, że likwidację szkoły popierają rady rodziców z gimnazjów nr 34 i 28 oraz ze Szkoły Podstawowej nr 68.

– Problem w tym, że nie ma tutaj zgody z naszej strony a inne rady zgodziły się, tylko że w 2005 roku, czyli dwa lata temu – mówi Krzysztof Madeja.

Obecne rady rodziców nie podtrzymują tego stanowiska. Rodzice nie zgadzają się także z punktem, że połączenie szkół nie naruszy przepisów o odległości dziecka od szkoły. Przepisy te mówią, że młodsze dzieci nie powinny mieć do szkoły dalej niż 3 kilometry, a starsze nie dalej niż 4.

– Do szkoły chodzi 100 uczniów z Osowa. Szkoła nr 68 na Zakolu jest znacznie dalej od nas. To oczywiste, że ten warunek zostanie złamany.

– Wojewoda dostał więcej takich zawiadomień. W piątek podejmie decyzję – mówi Agnieszka Muchla, rzecznik wojewody.

– Chodzi nam o to, że 36-tka jest dobrą szkołą – tłumaczy motywacje rodziców Krzysztof Madeja. – Nie jest duża, ale przez to żadne dziecko nie jest anonimowe. Chodzą do niej koledzy z tych samych podwórek. Po połączeniu ze szkołą nr 68 powstanie moloch, w którym pojawi się anonimowość. Za anonimowością pojawią się zagrożenia Nie chcemy tego dla swoich dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto