Dziś tłusty czwartek, ulubione święto łasuchów. Możemy bezkarnie objadać się tłustymi przysmakami. Jednak dla cukierników przygotowania do tego święta to najcięższy czas w roku.
- Nawet w Boże Narodzenie i Wielkanoc nie mamy tyle pracy – mówi Romana Mierzyńska, właścicielka cukierni Domowa. – Aby przygotować wystarczającą ilość pączków i faworków pracowaliśmy bez przerwy przez dwie doby.
W cukierni musieli być wszyscy pracownicy. Nikt nawet nie myślał o urlopie. We wtorek wieczorem rozpoczęła się produkcja faworków. Przez ałą noc wysmażono ich 400 kilogramów. Po chruście przyszedł czas na
pączki. Przez dobę cukiernicy zrobili 40 tysięcy tych słodkich przysmaków.
- Są z marmoladą, budyniem i likierem – wylicza pani Romana. – To ostatnie nadzienie przygotowaliśmy specjalnie na dzisiejszy dzień.
Ciężko pracowali także cukiernicy z cukierni Aga-Stach na Niebuszewie. Od wczorajszego popołudnia usmażono tam 100 kilogramów faworków i 10 tysięcy pączków.
- Najbardziej popularne są pączki z nadzieniem różanym – mówi Stanisław Skiba, właściciel cukierni. – Oprócz tego produkujemy także pączki z ajerkoniakiem i nadzieniem wiśniowym.
Jak twierdzą cukiernicy, chociaż ciężko pracują by przygotować smakołyki na dzisiejsze święto, sami z chęcią się później nimi zajadają.
- Bardzo lubię pączki – mówi pan Stanisław. – Dziś na pewno zjem ich kilka.
Zdjęcie: Agnieszka Jagielska Katarzyna Stańczyk z cukierni Domowa nawet w święta nie mają tyle pracy, co w tłusty czwartek.
Fot. Adam Słomski
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?