MAREK RUDNICKI
[email protected]
W nocy z 20 na 21 kwietnia 1943 r., podczas nalotu alianckich bombowców zbombardowane zostało Niebuszewo. Bomby zamieniły w morze ruin jeden z największych i najbardziej znanych browarów, Conrad. Znikła też wówczas bogata i piękna zabudowa niemal całej Niecki Niebuszewskiej, w tym części ulicy Staszica.
Historia browaru zaczęła się w roku 1840. Wówczas, po parcelacji majątku Wolffa, obecna posesja przy ul. Staszica 32 została kupiona przez rodzinę Fiedler.
20 lat później handlarz drewnem, H.A.Volkmann, odkupił od Fiedlerów restaurację, kręgielnię i budynek mieszkalny. Nie chciał firmy rozwijać, a zbić majątek na nieruchomości. Czekał na koniunkturę na rynku i czas, gdy ceny gruntu pójdą w górę. Wiedział, że rozwijające się miasto stworzy mu tę okazję i to szybko. Wystarczy tylko poczekać.
I tak się stało. Gdy ceny gruntu zaczęły rosnąć, dał ogłoszenie o sprzedaży. Do oferty dołączył dodatkowo stojącą również przy ulicy Staszica gorzelnię. Kupców znalazł szybko. Nieruchomości nabył Wilhelm Conrad. Był rok 1864 r. Nowy nabywca okazał się człowiekiem z wizją i umiejętnościami. Rozpoczął w tym miejscu budowę nowoczesnego zakładu, gorzelni i fabryki drożdży Wilhelm Conrad Brauerei und Brenerei mit Presshefepressfabrik. Firma szybko zaczęła przynosić zyski. W kolejnych latach rozwinął ją o oddział produkcji lodu i nowe stajnie.
– Na nieliczne pozostałości po browarze Conrad natknąłem się zupełnie przypadkowo – opowiada historyk Michał Łuczak. – Zainteresowały mnie elementy wystające ponad powierzchnię, nie pasujące do całego otoczenia. Pod ziemią kryły się piwnice dawnego browaru i to w całkiem niezłym stanie. Historyk był przekonany, że browar zniknął w czasie bombardowania wraz z całą zabudową Niecki Niebuszewskiej.
Przypomnijmy, że chodzi o dzisiejszy trójkąt ulic Staszica – Ronda Gedroycia i Ofiar Oświęcimia. Od ronda odchodzi też, jako ramię trójkąta tych trzech arterii, al. Wyzwolenia. Do czasu nalotów alianckich, które pozostawiły morze ruin, teren ten wyglądał zupełnie inaczej. Tętnił życiem i architektonicznie bardziej przypominał al. Wojska Polskiego w centrum miasta niż dzisiejsze puste w wielu miejscach przestrzenie.
Browar produkował piwa ciemne, w tym Deutsches Porter i Doppel- Caramel Bier oraz jasne – Braunbier, Lagerbier, Malzbier i Weissbier.
Browar Conrad – dziś. Podziemia z widoczną częścią suwnic. Tych pomieszczeń nikt nie odwiedzi, a my wejścia do nich nie możemy zdradzić.
Fot. Marek Łuczak
I pomyśleć, że do 20 kwietnia 1943 r. tak kwitło życie na Niebuszewie, gdzie mieścił się browar Conrad.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?