MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szczeciński Bieg Noworoczny 2014 [zdjęcia]

Redakcja MM
Redakcja MM
Szczeciński Bieg Noworoczny
Szczeciński Bieg Noworoczny Andrzej Szkocki
Szczeciński Bieg Noworoczny 2014 ukończyło 348 osób. Trasa wiodła przez Jasne Błonia i Park Kasprowicza. Najszybciej 5 km pokonał Krzysztof Sawicki.

Maciej Pieczyński
[email protected]

Zwycięzca Krzysztof Sawicki przekracza linię mety. Bieg

Szczeciński Bieg Noworoczny, organizowany przez klub Maratończyk Team, to już tradycja. Jak co roku, na jego starcie pojawili się zarówno wyczynowcy, jak i amatorzy, żądni nie tylko sportowej rywalizacji, ale i przede wszystkim dobrej zabawy.

– Wystartowałem, żeby dać sobie pozytywnego kopa na Nowy Rok – mówi z uśmiechem Jan, który na Jasnych Błoniach pojawił się w barwnym, karnawałowym przebraniu. – Taki bieg to potężna dawka endorfin. Od razu nastrój się poprawia. Szkoda tylko, że człowiek nie ma drugiej pary płuc...
Tegoroczną edycję biegu wygrał Krzysztof Sawicki z klubu UKS MKZ Szczecin (jego czas 17.42). – Biegło się całkiem przyjemnie, choć było trochę zimno – mówi.

Krzysztof biega od ponad 5 lat. – To jest przede wszystkim moja pasja – mówi. – Trenuję głównie sam dla siebie.

Drugi na mecie był Jakub Organista (17.43), przez Filipem Janowskim (17.46). Wśród pań najlepsza okazała się Monika Andrzejczak (20.23)

– Jestem zadowolony ze swojego wyniku, bo moi rywale w większości są ode mnie starsi wiekiem i stażem w joggingu – mówi 17-letni Kasjan Kawecki, który do mety dobiegł jako czwarty. – Bieg Noworoczny to idealne przygotowanie do sezonu – dodaje. – Z jednej strony jest to bardziej rozrywka niż zawody z prawdziwego zdarzenia. Z drugiej jednak jest tu jakaś rywalizacja, co jest przewagą takiego rekreacyjnego biegu nad zwykłym treningiem. Trenuję nie tylko wydolność, ale i mentalność.

– Taki bieg jest świetną rozrywką dzień po sylwestrze – mówi Krzysztof Pieczyński z klubu Maratończyk Team, który biega już od 27 lat. – Trening przed tym biegiem przeszedłem już w nocy, wracając 5 kilometrów na piechotę z zabawy sylwestrowej – śmieje się.

Wśród, tych, którzy wbiegli w Nowy Rok na Jasnych Błoniach, było także niemało pań.

– Dobrze się biegło, to świetna rekreacja – mówi Katarzyna Krasowska, studentka. Zapewnia też: – Nie było mi ciężko wstać, jestem "rannym ptaszkiem”.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto