Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Znamy (wstępne) przyczyny katastrofy budowlanej na Zamku. "Zdarzenie zadziwiające"

Mariusz Parkitny
Na pilnie zwołanym briefingu dr Stefan Nowaczyk poinformował o najnowszych ustaleniach w sprawie czwartkowego zawalenia się stopów w skrzydle północnym Zamku. Pomógł zapis monitoringu.

Ekspert: znamy przyczyny katastrofy na Zamku Książąt Pomorskich

Na pilnie zwołanym briefingu dr Stefan Nowaczyk poinformował o najnowszych ustaleniach w sprawie czwartkowego zawalenia się stopów w skrzydle północnym Zamku. Pomógł zapis monitoringu.

W Północnym Skrzydle zawaliły się stropy od drugiego piętra aż do piwnicy. Część zagadki udało się w piątek rozwiązać. Pomógł monitoring, który zarejestrował osunięcie.

Okazuje się, że powodem zawalenia się stropów, było wpadnięcie pod piwnicę słupa podtrzymującego strop parteru.

- Na filmie widać, jak słup w piwnicy wchodzi w ziemię w całości jak nóż w masło. To jest zdarzenie zadziwiające - mówił dr Stefan Nowaczyk, rzeczoznawca.

Nie wiadomo na razie co było powodem zapadnięcia się słupa w piwnicy i czy mamy do czynienia z nieznanym wcześniej pomieszczeniem pod piwnicą. Dr Nowaczyk nie wykluczył, że powodem wpadnięcia słupa, który pociągnął za sobą kolejne stropy, mógł być niestabilny grunt pod piwnicą. Zastrzegł, że potrzebne są szczegółowe badania, w tym georadarem. Prawdopodobnie zaczną się po weekendzie. Na razie nikt nie ma wstępu na teren gruzowiska. Policja zabezpieczyła monitoring i prowadzi swoje postępowanie.

Zamek będzie nieczynny co najmniej do wtorku.

- Nie bylibyśmy w stanie zapobiec tej katastrofie - mówiła Barbara Igielska, dyrektorka Zamku.

Jak domek z kart

Dr Nowaczyk obrazowo wytłumaczył jak doszło do katastrofy.

- W tym pionie jest piwnica, pierwsze piętro i drugie piętro. Słup z drugiego znalazł się na pierwszym piętrze, a słup z pierwszego piętra znalazł się na parterze. Słup z parteru jest widoczny w poziomie stropu nad piwnicą. Natomiast w piwnicy nie widać słupa w piwnicy, który tam był. Jak to możliwe? Był słup nie ma słupa. Rozważaliśmy różne warianty. A tu się okazało, że słup z piwnicy został wciągnięty, po prostu osunął się w grunt. Tam jest coś o czym jeszcze nie wiemy- mówił dr Nowaczyk.

Według niego nie jest możliwe, aby powodem osunięcia się gruntu były np. prace przy skarpie od strony ulicy Panieńskiej, ani remont Zamku, czy tarasu.

- Wiem, że pojawiły się takie hipotezy, ale skarpa nie jest naturalna. Powstała po wojnie. Tam są gruzy przyzamkowych budynków gospodarczych, które w latach 60. zostały przysypane ziemią. Stan skarpy nie ma w tym zawaleniu się stropów żadnego znaczenia - mówił Tomasz Wolender, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków.

- Przeszedłem się po Zamku. Nigdzie indziej nie widać pęknięć na stropach - uspokajał.

Dyr. Igielska zapowiedziała, że stropy będą monitorowane.

Wideo: Co widać na monitoringu

Pracownicy do domu

W piątek w południe odbyła się pierwszy tego dnia briefing przed Zamkiem. Wtedy jeszcze przyczyna katastrofy nie była znana.

- Trwają prace zabezpieczające, prace goedezyjne, geologiczne. Sprawdzamy instalacje deszczowe i sanitarne. Postanowiliśmy na czas badań zamknąć Zamek. Obiekt będzie nieczynny dla zwiedzających do siódmej rano we wtorek. I żeby móc spokojnie prowadzić badania, zwolniliśmy pracowników do domu - mówiła apelowała dyr. Igielska.

Dodała, że w tej chwili wraz z rzeczoznawcą postanowili zbadać nie tylko część północną Zamku (tam gdzie runęły stropy), ale cały obiekt.

Czytaj również:

Katastrofa budowlana na Zamku

Kondygnacje w szczecińskim Zamku zawaliły w piątek po godz. 12. Część północna Zamku była od jakiegoś czasu wyłączona z użytkowania, ponieważ pojawiły się pęknięcia.

- Zawaliły się trzy kondygnacje budynku - mówił st.kpt. Piotr Tuzimek z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Te kondygnacje zostały przebite filarem, który spadł z najwyższej kondygnacji.

Jeśli chodzi o zaplanowane imprezy kulturalne, jakie miały się odbyć w ten weekend w Zamku, to część z nich zostanie przeniesiona w inne miejsce, z niektórych trzeba będzie w ogóle zrezygnować.

Natomiast sobotni koncert w Operze na Zamku (dziś o godzinie 19) odbędzie się zgodnie z planem.

- Tylko do Opery będzie wejście od ulicy Grodzkiej - wskazuje Magdalena Jagiełło-Kmieciak, rzecznik prasowy Opery.

- Jeśli będzie trzeba to nasze imprezy przeniesiemy do innego lokalu - uspakaja restauracja „Zamkowa”.

Zobacz więcej:

Zobacz także:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto