Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skandal na ulicy Przygodnej

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Grzyb na ścianie, temperatura poniżej 15 st. C - w takich warunkach żyją lokatorzy budynków spółdzielni mieszkaniowej „Bryza”. – Płacimy za te mieszkania! Dlaczego nikt się nami nie interesuje? - żalą się.

Mieszkania przy Przygodnej to stare popegeerowskie budynki. Ten, w którym mieszka Przemysław Truskawka kiedyś był prawdopodobnie chlewem. Pan Przemek trafił tu z rodzicami, którzy nie płacili rachunków za mieszkanie w bloku. Za to teraz płacą regularnie i to niemało. Czynsz 157 zł. Do tego ostatni rachunek za energię wyniósł aż 430 zł, a za butlę z gazem około 80 zł.

Grzyb jest wszędzie

– Łącznie wszystko kosztuje ponad 650 zł – żali się pan Przemek. – Płacimy więcej niż mieszkańcy czystych, przytulnych mieszkań w wieżowcach.

Na Przygodnej nie jest przytulnie. Pan Przemek bardzo dba o swoje mieszkanie. Na podłodze leżą panele. Remont kosztował mnóstwo pieniędzy. Na niewiele się zdał. Grzyba, który jest wszędzie nie można się pozbyć. Jest na futrynach drzwi, na ścianach, podłogach i sufitach. I jeszcze cały czas jest zimno, bo budynki nie zostały docieplone. Dlatego prawie w każdym mieszkaniu stoi piec. Elektryczny albo na benzynę.

– Trzeba mieć chociaż te 18 stopni w domu – mówi pan Przemek.

Drzwi wejściowe też są w opłakanym stanie. Kilka miesięcy temu lokator powiadomił spółdzielnię, że trzeba wymienić drzwi w mieszkaniu u jego mamy.

– Wymontowali drzwi i je… zabrali. – opowiada zdenerwowany. – Przecież każdy nieproszony mógł wejść do mieszkania. W akcie łaski przywieźli tymczasowo inne drzwi i zamiast je przytwierdzić postawili je przy framudze.

Dawidek ciągle choruje

Najgorzej jest w mieszkaniu państwa Adamczyków. Tam grzyb pokrywa prawie całą powierzchnię ścian i sufitu w kuchni i pokoju.

– Dach był trzy razy naprawiany, a i tak leje nam się na głowę – żali się Irena Adamczyk. – Nasz wnuczek Dawidek cały czas choruje. W spółdzielni powiedzieli mi, że mam wziąć sobie szmatkę i próbować to zmyć. Mamy przygotowane materiały do remontu, ale po co to ruszać. Grzyb znowu wyjdzie.

W drugim pokoiku siedzi czteroletni Dawidek. Choruje coraz częściej. Prawie już w ogóle nie chodzi do przedszkola. Wjego pokoiku stoi piec i jest cieplutko, nie tak jak w innych pomieszczeniach, gdzie temperatura nie przekracza 13 stopni Celsjusza. Kiedy mama Dawida jest w pracy opiekuje się nim babcia. Cały czas biega z kuchni do jego pokoju i przygotowuje a to kaszkę, a to obiadek, w końcu to oczko w głowie całej rodziny. Pani Irena bardzo kaszle. Słychać, że to nie jest zwykłe przeziębienie.

Dach z azbestu

Mieszkania to nie jedyny problem mieszkańców ul. Przygodnej. Na placyk przed ich domem pracownicy spółdzielni mieszkaniowej „Bryza” przywieźli betonowe płyty, żeby mieszkańcy ułożyli je sobie sami.

– No przecież ręce opadają. Dlaczego jesteśmy tak traktowani ?!– żali się Jolanta Smolik, narzeczona pana Przemka.

Do tego jeszcze azbestowy dach, który nie może doczekać się rozbiórki. Kilkanaście metrów od mieszkań co prawda, ale jest. Pod nim mieszkańcy suszą pranie, bo w mieszkaniach nie ma na to miejsca.

– To już dawno powinno zostać rozebrane – mówią ze łzami w oczach mieszkańcy. –Wszyscy traktują nas jak dzikusów, a przecież jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy pracują mają dzieci, rodziny, płacą i chcą po prostu normalnie żyć. W godnych warunkach.

Spółdzielnia nie odpowiedziała na pytania, które zadaliśmy w imieniu mieszkańców. Zdenerwowana pracownica odpowiedziała tylko, że „mieszkańcy doskonale radzą sobie z technicznymi sprawami”. Usłyszeliśmy, że spółdzielnia nie chce współpracować i nie zajmie stanowiska w tej sprawie.

– Nie będziemy współpracować z gazetami – powiedziała.


Art. 66 Ustawy o prawie budowlanym

1. W przypadku stwierdzenia, że obiekt budowlany:

1) jest w nieodpowiednim stanie technicznym albo
2) jest użytkowany w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi, środowisku lub bezpieczeństwu mienia, albo
3) powoduje swym wyglądem oszpecenie otoczenia
– właściwy organ nakazuje, w drodze decyzji, usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, określając termin wykonania obowiązku.

2. Wdecyzji, o której mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, właściwy organ może zakazać użytkowania obiektu budowlanego lub jego części do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto