Region: Za mobing i korupcję grozi jej teraz osiem lat więzienia

Według ustaleń policji kobieta dyskryminowała, nękała i poniżała a także straszyła utratą pracy. Prokurator Rejonowy w Kamieniu Pomorskim przedstawił jej 50 zarzutów.

Pracownice Ośrodka Pomocy Społecznej bardzo długo wytrzymywały ucisk swojej przełożonej. Od 1993 roku sześć pracownic tego ośrodka systematycznie nękanych było w bardzo różny sposób. Przemoc psychiczna i niejednokrotnie fizyczna przeszła do codzienności. 

- Pokrzywdzone kobiety ciągle słyszały obelgi, wulgarne poniżanie i ośmieszanie – mówi asp. szt. Mirosław Bakowicz. -  Ich szefowa szydziła i ironizowała z ich poziomu intelektualnego. Krzyczała, niezasadnie karała, nękała i straszyła utratą pracy. Dyskryminowała i wydawała zaniżone nieobiektywne oceny ich pracy zawodowej. Stale naruszała uprawnienia pracownicze polegające na utrudnianiu realizacji uprawnień urlopowych zakłócając tym samym prawo do wypoczynku i ochrony zdrowia.

Pod rygorem odebrania premii kierowniczka zmuszała kobiety do udziału w wewnątrzzakładowych spotkaniach.

- Od nękanych kobiet domagała się niekiedy podstępnie dostarczania korzyści osobistych oraz wielokrotnie majątkowych, obiecując zapłatę, która nie następowała – mówi Bakowicz. - Ganiła kobiety za zwłokę, kiedy dostarczenie tych korzyści przedłużało się w czasie.

Od lutego 2008 roku kiedy kryminalni w Kamieniu Pomorskim uzyskali informacje o nieprawidłowościach w Ośrodku Pomocy Społecznej, sprawa bardzo szybko ruszyła z miejsca.

- W sprawie tej zgromadzony został materiał dowodowy w postaci pism i nagrań, który obecnie jest jeszcze przedmiotem specjalistycznych badań przez powołanych biegłych -  informuje asp.szt. Mirosław Bakowicz. -  Niezbite dowody dały podstawę Prokuratorowi Rejonowemu do przedstawienia zarzutów osobie podejrzanej.

30 lipca wobec kobiety zastosowano  środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 3,5 tys. zł i zawieszenia w czynnościach służbowych oraz wykonywania zawodu związanego z pracą w instytucjach samorządowych na stanowiskach kierowniczych.

Jako kierownik dopuściła się w stosunku do podwładnych naruszenia praw pracowniczych, stosowania przemocy psychicznej i fizycznej a także wielokrotnego przyjmowania korzyści majątkowej. Kobiecie grozi  teraz osiem lat więzienia.