Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski nie dla Pogoni (wideo + foto)

Redakcja
Nie spełniło się marzenie o urzeczywistnieniu powiedzenia "do trzech razy sztuka".

Portowcy przegrali z Jagiellonią Białystok 0:1 (0:0) po trafieniu Litwina Andriusa Skerli w finale Remes Pucharu Polski.
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 0:1

Bramka: 49 min. - Andrius Skerla

Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Nowak, Hrymowicz, Woźniak, Rogalski, Moskalewicz, Jarun, Mandrysz, Pietruszka, Mysiak, Bojarski

Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Grosicki, Hermes, Lato, Mehdi, Ruz Alexis, Frankowski, Grzyb, Bruno

To miał być wielki dzień Pogoni Szczecin. Duma Pomorza po raz trzeci w swojej historii grała w finale najstarszych rozgrywek w kraju. Niestety po raz trzeci musiała uznać wyższość rywala. W finałowych spotkaniach nad naszym zespołem ciąży fatum, wszystkie nasi piłkarze przegrywali 0:1.

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęła Jagiellonia. Już w 2 minucie świetnym strzałem popisał się wychowanek Pogoni, Kamil Grosicki, jednak piłka przeleciała minimalnie obok słupka. Piłkarze z Białegostoku dłużej utrzymywali się przy piłce, stwarzali sobie groźne okazje, jednak zaporą nie do przejścia był Radosław Janukiewicz, który zatrzymywał wszystkie strzały rywali.

Po pierwszym dziesięciu minutach do głosu zaczęli dochodzić Portowcy. W 12 minucie spotkania doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Marcin Bojarski wbiegał z piłką w pole karne, jednak został powalony prze jednego z obrońców Jagi. Nasi piłkarze oraz faulowany Bojarski byli przekonani, że sędzia powinien podyktować rzut karny. Rober Małek pokazał jednak naszemu napastnikowi żółtą kartkę za symulowanie.

Powtórki telewizyjne pokazały, że arbiter popełnił błąd. Bojarski był ewidentnie faulowany i sędzia powinien odgwizdać przewinienie, jednak tylko rzut wolny, bo sytuacja miała miejsce poza polem karnym.

Po tej sytuacji nasi piłkarze dalej atakowali, jednak nie byli w stanie znaleźć drogi do bramki. Strzałów z dystansu próbował Mysiak i Rogalski, jednak ich uderzenia były bardzo niecelne. Jagiellonia cały czas przeważała, a najlepsza okazję do zdobycia gola miał Tomasz Frankowski. Po błędzie naszej defensywy „Franek” miał przed sobą tylko Janukiewicza, jednak Omar Jarun zdołał zablokować jego strzał.

Druga część meczu znów zaczęła się od zmasowanych ataków Jagielloni. Zaledwie cztery minut po wznowieniu gry nasi rywale objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym zza pola karnego słabo strzelił jeden z piłkarzy Jagi, do piłki dopadł Skerla i wpakował ją do siatki z kilku metrów. Błąd w tej sytuacji popełnił Marcin Bojarski, który za długo stał przy słupku. Gdyby wyszedł szybciej do linii obrony strzelec bramki byłby na spalonym i sędzia nie mógłby uznać gola.

Portowcy starali się wyrównać za wszelką cenę, jednak nie stworzyli praktycznie żadnej groźnej sytuacji pod bramką Gikiewicza. Jedyną okazję miał Rogalski, który w 62 minucie popisał się fantastycznym uderzeniem z dystansu, jednak piłka odbiła się od poprzeczki.

Jagiellonia próbowała szybko strzelić drugiego gola i zakończyć spotkanie, jednak na drodze piłkarzy stał Radosław Janukiewicz. Pomimo porażki powinien on zostać uznany najlepszym zawodnikiem tego spotkania. Bramkarz Portowców, co chwilę ratował swój zespół przed utratą bramki i w nieprawdopodobny sposób bronił strzały naszych rywali. Gdyby nie jego postawa nasz zespół na pewno straciłby jeszcze kilka bramek.

W końcówce spotkania znów dał znać o sobie sędzia Robert Małek. Podyktował rzut karny dla Jagielloni w sytuacji, w której Jarun czystym wślizgiem wybijał piłkę rywalowi. Po protestach piłkarzy skonsultował swoją decyzję z sędzią liniowym i odwołał ją. Kilka minut później mecz się zakończył i Jagiellonia mogła cieszyć się ze zdobycia pucharu.

Na osobną pochwałę zasługują nasi kibice, którzy w Bydgoszczy stworzyli niesamowitą atmosferę. Zgodnie z tym, co zapowiadali przed spotkaniem zupełnie zagłuszyli fanów „Jagi”. Ponad 5 tysięcy gardeł głośno dopingowało naszych zawodników przez cały mecz.

Radek Majdan: "Sędzia potwornie się pomylił"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto