Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożyczyła 3 tysiące złotych i straciła mieszkanie. Wszystko zgodnie z prawem

Redakcja MM
Redakcja MM
– Teraz nie mam nawet pieniędzy na spłatę długów i zakup leków – mówi Zofia Markwart.
– Teraz nie mam nawet pieniędzy na spłatę długów i zakup leków – mówi Zofia Markwart. Andrzej Szkocki
– Zastawiłam mieszkanie w zamian za pożyczkę i już go nie odzyskałam – mówi Zofia Markwart. – Teraz nie mam niczego.

Do redakcji zgłosiła się rozżalona starsza pani. Pani Zofia ma 72 lata i obecnie mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Szczecinie. Wcześniej mieszkała w Zdrojach w dwupokojowym mieszkaniu. Kobieta jest osłabiona i schorowana. Nie miała pieniędzy na zakup leków, więc postanowiła zgłosić się z pomocą do znajomej.

– Poprosiłam ją o pożyczenie trzech tysięcy złotych – mówi pani Zofia. – Zgodziła się, ale dała warunek: musimy się udać do notariusza spisać umowę. Podpisaliśmy umowę, która mówiła, że za udzieloną mi pożyczkę ofiaruję w zastaw moje mieszkanie. Umowa zezwalała na sprzedaż mojego mieszkania znajdującego się w Zdrojach, ale miała być ważna do czasu kiedy oddam pieniądze. Wierzyłam, że szybko uda mi się oddać pożyczoną sumę więc zgodziłam się na taki układ.

Zgodnie z umową pani Zofia chciała pożyczoną sumę zwrócić. Wtedy pojawiły się komplikacje.

– Zaciągnęłam specjalnie pożyczkę w banku, żeby oddać te trzy tysiące – opowiada ze łzami w oczach kobieta. – Osoba, od której je pożyczyłam powiedziała jednak, że nie chce tych pieniędzy. Zostawiła sobie moje mieszkanie, które następnie sprzedała. Mnie nie dała ani grosza. Czuję się oszukana i wykorzystana. Teraz nie mam mieszkania ani pieniędzy tylko same kłopoty.

Sprawa trafiła do sądu, który ostatecznie nie uznał zażalenia pani Zofii.

– Przegrałam obie sprawy w sądzie – mówi załamana kobieta. – Radziłam się już różnych prawników, ale rozkładają ręce. Teraz mam długi, nie mam pieniędzy na spłatę kosztów sądowych, ani nawet na zakup kolejnych leków. Nie ma szans na odzyskanie mojego mieszkania, a nawet części pieniędzy uzyskanych z jego sprzedaży. Gdybym wiedziała, że tak się wszystko potoczy nigdy nie zgodziłabym
się na taką umowę.

Prawnicy przyznają, że sprawa choć smutna, nie mogła potoczyć się inaczej. Kobieta, która pożyczyła pani Zofii pieniądze, zgodnie z zawartą umową miała prawo sprzedać mieszkanie. W tej sprawie pani Zofia może tylko odwołać się do Strasburga (o ile wcześniej zgłosiła sprawę do kasacji). Na przykładzie kobiety prawnicy przestrzegają naszych Czytelników przed nieuważnym podpisywaniem umów.

– Niestety takich przypadków jest bardzo dużo – mówi mecenas Jacek Stankiewicz.  – Ludzie często ufają nieodpowiednim osobom, podpisują umowy nie czytając ich uważnie. Jeśli nie wiemy jak rozwiązać jakąś sprawę lepiej zwrócić się po darmową pomoc prawną niż próbować załatwić coś samemu lub przez znajomych.


Darmowe porady prawne

Szczecin

ul. Jarowita 2 – tel. 91 48 91 294
ul. 9 maja 17 – tel. 725 707 101
ul. Strzałowska 7, tel. 91 42 14 987
ul. Ziemowita 6 – tel. 91 42 14 219
ul. Potulicka 29 – tel. 91 44 80 128
ul. Kosynierów 16 – tel. 91 46 40 983

Świnoujście

ul. Modrzejewskiej 20 – tel. 91 32 16 606
Stargard Szczeciński ul. 11 Listopada 22 – tel. 91 57 66 475

Gryfino

ul. B.Chrobrego 48 – tel. 695 707 220

Maszewo

ul. Szkolna 10 – tel. 91 41 93 666

Paulina Targaszewska
[email protected]



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto