Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 2:2. Portowcy byli blisko zwycięstwa [zdjecia]

Redakcja MM
Redakcja MM
Podczas dzisiejszego meczu Portowcy dwukrtonie wychodzili na ...
Podczas dzisiejszego meczu Portowcy dwukrtonie wychodzili na ... Andrzej Szkocki
Podczas dzisiejszego meczu Portowcy dwukrtonie wychodzili na prowadzenie, ale Górnik Zabrze dwukrotnie wyrównywał. Dwa gole strzelił Marcin Robak.

Maurycy Brzykcy
[email protected]

Piękna, słoneczna pogoda, średnia widzów niewiele mniejsza niż na poprzednich spotkaniach, pierwszy mecz w grupie mistrzowskiej - wszystko to składało się na zapowiedź dobrego widowiska. Tak też było, choć Portowcy musieli sobie radzić bez Takafumiego Akahoshiego, a nie w pełni sił był także Mateusz Lewandowski.

- "Aka" to klasa sama w sobie. W dużej mierze nasza gra opiera się na nim. Strzelił kilka goli, przy jeszcze większej liczbie asystował - powiedział przed meczem trener Pogoni, Dariusz Wdowczyk. - W jego miejsce zagra Kuba Bąk i miejmy nadzieję, że go godnie zastąpi. My jeszcze dojrzewamy piłkarsko jako zespół, ale jeżeli nadarzy się okazja, to będziemy walczyć o europejskie puchary.

W miejsce Akahoshiego zagrał Bąk, a Lewandowskiego zastąpił Adam Frączczak. A to oznaczało, że na prawej obronie znalazło się miejsce dla Sebastiana Rudola. I to jego wrzucie z autu padł pierwszy gol. Wybitą przez obrońców piłkę opanował Frączczak, zagrał do Hernaniego, a ten popisał się ładną asystą niemal bez patrzenia.

Akcję wykończył wychodzący w tempo Marcin Robak. Od tej chwili goście coraz częściej byli przy piłce. Opłaciło się to w 14. minucie. Po akcji i płaskim dośrodkowaniu z prawej strony, do siatki trafił Bartosz Iwan. Po chwili okazję miał Frączczak, który po akcji Patryka Małeckiego i Takuyi Murayamy był bliski gola, jednak fantastycznie wybronił jego strzał golkiper Górnika.

Gdy szykowano się już do przerwy, Pogoń trafiła do siatki Górnika po raz kolejny, a dokładniej uczynił to najlepszy snajper ekstraklasy. Portowcy przejęli piłkę blisko pola karnego rywali, Murayama zagrał do Rafała Murawskiego, a ten wyłożył piłkę Robakowi.

- Początek meczu mieliśmy wymarzony i wydawało się, że to my będziemy dominować - mówił w przerwie Robak. - Okazało się, że to Górnik prowadził grę w pierwszej połowie. Musimy w przerwie wyciągnąć wnioski.

Pierwszy wniosek trenera słaba postawa środka pola. Trener Wdowczyk ściągnął Małeckiego i wpuścił Pavlę Poparę. Mecz się wyrównał, a w 67. minucie Górnik wyrównał. Precyzyjne dośrodkowanie Drewniaka, na gola strzałem głową zamienił Radosław Sobolewski. Później obie strony miały jeszcze wiele okazji, ale wynik się nie zmienił.

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 2:2 (2:1)

Bramki: Robak 2 (2, 45) - Iwan (14), Sobolewski (67).
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Hernani, Dąbrowski, Frączczak, Małecki (46 Popara), Murawski, Rogalski, Bąk (73 Kun), Murayama, Robak.
Górnik: Steinbors - Olkowski, Danch, Sobolewski, Kosznik, Gwaze (64 Jeż), Drewniak, Oziębała, Iwan (78 Łukasiewicz), Madej (64 Nakoulma), Zachara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto