Maurycy Brzykcy
[email protected]
Piękna, słoneczna pogoda, średnia widzów niewiele mniejsza niż na poprzednich spotkaniach, pierwszy mecz w grupie mistrzowskiej - wszystko to składało się na zapowiedź dobrego widowiska. Tak też było, choć Portowcy musieli sobie radzić bez Takafumiego Akahoshiego, a nie w pełni sił był także Mateusz Lewandowski.
- "Aka" to klasa sama w sobie. W dużej mierze nasza gra opiera się na nim. Strzelił kilka goli, przy jeszcze większej liczbie asystował - powiedział przed meczem trener Pogoni, Dariusz Wdowczyk. - W jego miejsce zagra Kuba Bąk i miejmy nadzieję, że go godnie zastąpi. My jeszcze dojrzewamy piłkarsko jako zespół, ale jeżeli nadarzy się okazja, to będziemy walczyć o europejskie puchary.
W miejsce Akahoshiego zagrał Bąk, a Lewandowskiego zastąpił Adam Frączczak. A to oznaczało, że na prawej obronie znalazło się miejsce dla Sebastiana Rudola. I to jego wrzucie z autu padł pierwszy gol. Wybitą przez obrońców piłkę opanował Frączczak, zagrał do Hernaniego, a ten popisał się ładną asystą niemal bez patrzenia.
Akcję wykończył wychodzący w tempo Marcin Robak. Od tej chwili goście coraz częściej byli przy piłce. Opłaciło się to w 14. minucie. Po akcji i płaskim dośrodkowaniu z prawej strony, do siatki trafił Bartosz Iwan. Po chwili okazję miał Frączczak, który po akcji Patryka Małeckiego i Takuyi Murayamy był bliski gola, jednak fantastycznie wybronił jego strzał golkiper Górnika.
Gdy szykowano się już do przerwy, Pogoń trafiła do siatki Górnika po raz kolejny, a dokładniej uczynił to najlepszy snajper ekstraklasy. Portowcy przejęli piłkę blisko pola karnego rywali, Murayama zagrał do Rafała Murawskiego, a ten wyłożył piłkę Robakowi.
- Początek meczu mieliśmy wymarzony i wydawało się, że to my będziemy dominować - mówił w przerwie Robak. - Okazało się, że to Górnik prowadził grę w pierwszej połowie. Musimy w przerwie wyciągnąć wnioski.
Pierwszy wniosek trenera słaba postawa środka pola. Trener Wdowczyk ściągnął Małeckiego i wpuścił Pavlę Poparę. Mecz się wyrównał, a w 67. minucie Górnik wyrównał. Precyzyjne dośrodkowanie Drewniaka, na gola strzałem głową zamienił Radosław Sobolewski. Później obie strony miały jeszcze wiele okazji, ale wynik się nie zmienił.
Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 2:2 (2:1)
Bramki: Robak 2 (2, 45) - Iwan (14), Sobolewski (67).
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Hernani, Dąbrowski, Frączczak, Małecki (46 Popara), Murawski, Rogalski, Bąk (73 Kun), Murayama, Robak.
Górnik: Steinbors - Olkowski, Danch, Sobolewski, Kosznik, Gwaze (64 Jeż), Drewniak, Oziębała, Iwan (78 Łukasiewicz), Madej (64 Nakoulma), Zachara.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?