Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będziemy moknąć na przystanku

Anna Folkman
Anna Folkman
Po remoncie ul. Chorzowskiej nowej nawierzchni i wiat doczekały się także przystanki autobusowe.

Niestety zadaszenie nad jednym z przystanków znikło a w innym miejscu zatoczka całkiem się zapada. Zgłosiliśmy te problemy.

Pod daszkiem spokojnie na autobus mogą czekać pasażerowie wsiadający na przystanku „Chorzowska” jadący w stronę pętli przy ul. Miodowej. Tylko, że tam zazwyczaj jest niewiele osób - kto chciałby jechać tylko jeden przystanek. Tłok robi się po drugiej stronie ulicy w kierunku miasta.

- Bardzo dużo dzieci czeka tutaj na autobus – mówi Barbara Furs, mieszkanka osiedla. – Teraz pogoda jest coraz gorsza, nie mają się nawet jak schować. Nikt z dorosłych też przed pracą nie chce przemoknąć do suchej nitki. Chciałam to zgłosić, bo wiata kiedyś tutaj była, ale nie wiem, kto powinien się tym zająć. Wyglądało na to, że przewrócił ją wiatr. Nie wiem, dlaczego nikt jej nie podniósł z powrotem.

W imieniu pani Barbary skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego. Okazuje się, że wiatę zdewastowali chuligani.

- Wiata przy ul. Chorzowskiej została zniszczona – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska z ZDiTM-u. - Zniszczenia są na tyle poważne, że nie nadaje się ona do naprawy, a tym samym do ponownego jej ustawienia. Do końca tego roku na wspomnianym przystanku ustawimy inną wiatę.

O zapadającej się zatoczce autobusowej na przystanku „Junacka” powiadomiła nas Zofia Hołub z Rady Osiedla Osów.

- Dopiero, co ulica Chorzowska została wyremontowana a już widać usterki – mówi załamanym głosem pani Zofia. – Nie ma siły, musimy to zgłosić póki na wykonane roboty jest gwarancja.

Tę sprawę także zgłosiliśmy ZDiTM –owi. Okazuje się, że jest znana.

- Na bieżąco kontrolujemy to miejsce – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska. - Ostatnie obserwacje wykazały, że osiadanie nawierzchni ustało. Nadal będziemy prowadzić kontrole. Jeżeli stan nawierzchni będzie wymagał naprawy, zostanie ona przeprowadzona w ramach udzielonej gwarancji.

- To nic przyjemnego stać w deszczu i czkać - zauważa Jagoda Płaczkiewicz z Osowa. – Staram się wychodzić na autobus na ostatnią chwilę. Jeszcze gorzej będzie zimą, kiedy spadnie śnieg. Pod daszkiem zawsze można się schować. Nie pada i nie wieje. Mam nadzieję, że wkrótce wiata wróci na swoje miejsce.

Jeśli zatoczka dalej będzie się zapadać, zostanie wyremontowana w ramach gwarancji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto