Ścieżka rowerowa prowadząca z Dąbia w kierunku Płoni jest regularnie uczęszczana nie tylko przez miłośników dwóch kółek, ale również spacerowiczów. Problemem okazało się dbanie o porządek na drodze i w jej najbliższym otoczeniu. Okazuje się, że nikt nie był wyznaczony do prowadzenia prac porządkowych.
- W 2021 roku, prace porządkowe na odcinku o nawierzchni bitumicznej od ulicy Dąbskiej do ulicy Trzcinowej, były prowadzone w sposób interwencyjny - informuje Anna Szotkowska, zastępca prezydenta miasta Szczecin, w odpowiedzi na interpelację radnego Krzysztofa Romianowskiego, który zainteresował się sprawą.
Jak twierdzą mieszkańcy, w ubiegłym roku próśb o interwencję i wykonanie odpowiednich prac na ścieżce było wiele, ale służby przyjechały tylko raz.
- Problem był już w wakacje, kiedy ścieżka zarastała krzakami. Wtedy dzwoniłem do ZDiTM i oni twierdzili, że teren nie nalezy do nich, ale przyjęli zgłoszenie, a na początku września krzaki zostały przycięte - mówi Witold Markow, który nagłośnił sprawę w mediach społecznościowych.
Kolejne zgłoszenia dotyczące zalegających na drodze liści, pozostawały już bez odzewu. Po trzech miesiącach bezczynności, sprawy w swoje ręce wziął ponad 70-letni mieszkaniec, który wybrał się na spacer z łopatą i sam zgarnął zalegające liście. Ta sytuacja dała impuls do działania miejskim urzędnikom i w efekcie ścieżka ma trafić do stałego harmonogramu prac porządkowych prowadzonych przez ZDiTM.
- Ścieżka rowerowa zostanie ujęta w stałym harmonogramie utrzymania po zakończeniu działań związanych z formalnym przekazaniem do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego - zapewnia Anna Szotkowska.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?