Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monte Cassino: Grzyb niszczy całe mieszkanie

Redakcja
Matka i córka żyją w lokalu atakowanym przez wilgoć. Grzyb zarasta ściany lokalu przy ul. Monte Cassino. Zarządca obiecał działać w tej sprawie szybko.

Ciemne podwórko z bezodpływową studzienką kanalizacyjną. Nie dość, że jest zatkana, to nadto wyniesiona jest nad poziom płyty podwórka.

Ono samo też przedstawia wiele do życzenia. Każdy opad deszczu, to stojąca na nim
woda. Część niej spływa do piwnic za sprawą pękniętego betonu. Pod nim pusta przestrzeń.

To tędy, a nie przez studzienkę część deszczówki znajduje ujście. Wilgoć z piwnic przenika do mieszkań. – Niech pan patrzy i sam ocenia – mówi Julianna Bińkowska,
lokatorka mieszkania na parterze przy ulicy Monte Cassino 10. – Każdą złotówkę
wsadziłam w remont, by z tej nory zrobić normalne mieszkanie, a teraz każda ściana
jest mokra, farba odchodzi, pod tapetą płynie woda. Szkoda gadać.

Nasi dziennikarze byli w tym mieszkaniu dwa lata temu. Słowo „nora” dokładnie
oddaje jego ówczesny stan. ZBiLK wymienił okna. Resztę pani Julianna zrobiła sama.
Mimo że ze znalezieniem pracy miała kłopoty, a tym samym pieniędzy w budżecie
domowym nie było zbyt wiele. – Chce się płakać – mówi szczerze. – Tyle nakładów, tyle starań, a wilgoć ciągle niszy wszystko. Nawet meble wypaczają się. Już brakuje mi sił.

Za tapczanem na ścianie rośnie grzyb o charakterystycznym zapachu i kolorze.
Podobnie jest za szafą, w przedpokoju, w narożnikach kuchni i łazienki. Pani Julianna nie może palić w jednym z dwóch pieców. Ogień i dym wydostają się na zewnątrz. Był już kominiarz i stwierdził, że rozszczelnił się komin. Zabronił palenia,
bo zagraża to życiu.

– Zgłaszałam wszystko do ZBiLK, ale do tej pory nie doczekałam się interwencji –
mówi. – A tu już miesiąc prawie upłynął, a na dworze jest zimno.

Kontaktujemy się z dyrektorem Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. Okazuje się, że ZBiLK ogłosił przetarg na izolację budynku i ocieplenie, ale ze względów formalnych został unieważniony.

Kolejny przetarg zostanie ogłoszony na początku przyszłego roku.

– Do tej pani wyślę inspektora by ocenił stan ścian i zawilgocenie – obiecuje nam dyrektor Monika Ignatowska-Kaliciak. – Podpisuję od razu też zlecenie do odpowiednich służb, by oceniły stan podwórka i studzienki odpływowej. Kiedy i
czy jeszcze przed zimą zrobimy z tym porządek, to już będą musieli podpowiedzieć
specjaliści. Na pewno jednak wszystko zostanie naprawione.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto