Przed laty spółdzielcy posadzili tu 50 drzew, w tym dęby i klony. Miał być park. Dziś targowisko ma inny pomysł na to miejsce.
Dęby w Puszczy Białowieskiej osiągają wysokość 43 m, a w obwodzie do 3 m. Te z terenu przy targowisku Manhattan na Niebuszewie, nigdy już takich wielkości nie osiągną. Decyzją urzędników marszałka oraz targowiska Manhattan, zostały ścięte.
W tym miejscu mają stanąć tymczasowe „namioty rekreacyjne”, być może powstanie mały plac zabaw dla dzieci etc., aby dać klientom targowiska nowych klientów.
Drzewa zostały ścięte zgodnie z prawem. Przekonuje o tym urząd marszałkowski, który podjął decyzję.
- W toku wizji lokalnej stwierdzono, że część drzew jak klon zwyczajny są w gorszym lub złym stanie zdrowotnym - mówi Łukasz Jucha z biura prasowego marszałka. - Niektóre dęby czerwone zaliczane do gatunków inwazyjnych i niebezpiecznych dla rodzimej flory, są również w średnim i złym stanie zdrowotnym. Posiadają widoczny posusz w koronie lub zaatakowane są patogenami.
- Totalna bzdura, kto opowiada takie brednie? - dziwi się Wiktoria Jeremicz z Ligi Ochrony Przyrody. - Pomijam już przekłamania o chorobie, ale w piśmie marszałka jakoś przemilczano, że „pod toporem” padł też dąb szypułkowy. Dla specjalistów z urzędu to pewnie jedno i to samo.
Drzewa w tym miejscu przed kilkudziesięciu laty zasadzili członkowie spółdzielni Mieszkaniowej Wspólny Dom. Było to w okresie, gdy władze miasta podjęły decyzję, że ma być tu park z miejscem wypoczynku dla mieszkańców. Później zgodę na lokalizację uzyskało targowisko.
O zgodę na wycinkę drzew wystąpił dzierżawca działki, czyli Centrum Handlowo-Usługowe Manhattan. Urzędnicy marszałkowscy tłumaczą wydaną decyzję o wycince przepisami Ustawy o ochronie przyrody.
- To z jej zapisów wynika, że usunięcie drzew podlega obowiązkowi uzyskania zezwolenia - tłumaczy Łukasz Jucha. - Decyzja uzależniona jest od wykonania nasadzeń zastępczych, które przedstawiał projekt dołączony przez spółkę do wniosku o wycinkę. Nasadzenia mają być wykonane do 31 marca 2017 roku.
- Obiecywane nasadzenia targowiska, to jawna kpina - grzmi Wiktoria Jeremicz. - Wystarczy sobie przypomnieć, jak targowisko od strony skarpy wycięło drzewa, później nasadzili nowe w tak partacki sposób, że im uschły. Zmuszeni zostali powtórzyć i już dwa wyschły a inne obumierają.
Spółdzielcy posadzili przed laty 50 drzew, w tym dęby i klony. Dziś, gdy z ówczesnych nasadzeń niemal nic nie pozostało, wycięto 18 drzew. Wszystko zgodnie z prawem.
Zobacz także: Szczecin w 2006 roku i dziś. Porównaj zmiany! [ZDJĘCIA]
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?