Ma 10 stopni w kontenerze!

Niestety od sierpnia pan Mieczysław Krzemiński mieszka w baraku socjalnym.
Do wypadku doszło w sierpniu. Wybuch butli z gazem był tak duży, że kilka ścian domu pana Mieczysława zostało zniszczonych. Inspektor nadzoru budowlanego
stwierdził, że budynek nadaje się do rozbiórki. Jego właściciel zamieszkał w podstawionym przez gminę kontenerze socjalnym. 

– Różne instytucje obiecywały pomoc. Urząd zapewniał, że w najbliższym czasie pomoże mi postawić nowy dom od samych fundamentów – mówi pan Mieczysław Krzemiński. – Niestety po wyborach zapomniano o mojej osobie.

Jedynymi, którzy podali pomocną dłoń byli mieszkańcy i przyjaciele poszkodowanego w wybuchu. Ci pomogli mu wywieźć gruzy i uporządkować teren pod budowę. Pan Mieczysław otrzymał od nich wiele potrzebnych rzeczy do życia.

– Gdyby nie moi znajomi i mieszkańcy Ustowa nie wiem jak bym sobie poradził z tym wszystkim – mówi ze łzami w oczach mężczyzna. – Dzięki nim zacząłem wierzyć, że wszystko się uda.

Teraz, kiedy przyszła zima pan Mieczysław kompletnie się załamał, ponieważ mieszkanie w kontenerze jest bardzo uciążliwe. Temperatura podczas mrozów nie przekracza  10 stopni Celsjusza.

– Staram się grzać wszystkim. Na początku grzałem piecykiem elektrycznym, lecz za dużo to kosztuje – mówi Krzemiński. – Teraz staram się dogrzewać piecykiem gazowym, lecz i tak jest zimno. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Naprawdę w takich warunkach mieszka się tragicznie. Wszystko, co miałem straciłem w wybuchu.

Ze sprawą zgłosiliśmy się do Urzędu Gminy w Kołbaskowie.

– Trudno jest odpowiadać za poprzedników, którzy wypowiadali się w tym temacie – mówi Małgorzata Schwarz nowa wójt Kołbaskowa. – Pełnie urząd od 13 grudnia. Muszę sprawę na miejscu zbadać od podstaw jeszcze raz. Wiem, że ten pan otrzymał zapomogi. Według mnie niewielkie. Oczywiście nikogo bez pomocy nie zostawimy. Postaramy się w tej sprawie pomóc mężczyźnie. Jeśli uda nam się coś ustalić poinformujemy państwa.