Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzywoustego: Ratownicy z pogotowia nie mogli dostać się do mieszkania

Redakcja MM
Redakcja MM
Z powodu zamkniętej bramy karetka miała problem z dotarciem do ...
Z powodu zamkniętej bramy karetka miała problem z dotarciem do ... Fot. Sebastian Wołosz
Z powodu zamkniętej bramy karetka miała problem z dotarciem do umierającego mieszkańca oficyny przy ul. Krzywoustego 68.

Dopiero po tym zdarzeniu mieszkańcy otrzymali do niej klucze.

Przy ulicy Krzywoustego 68 znajdują się dwa budynki – jeden frontowy, drugi w oficynie. Żeby dostać się do oficyny trzeba przejść przez dwie bramy (pierwszą drewnianą, drugą metalową) w budynku frontowym. Obie na początku marca zamknięto dla mieszkańców oficyny.

– Wspólnota mieszkaniowa budynku frontowego przy ul. Krzywoustego 68 zrobiła remont tego budynku. Wymieniła bramę i zgłosiła się do zarządcy oficyny o partycypowanie w kosztach. Niestety, zarządca oficyny milczał. Z tego powodu wspólnota mieszkaniowa budynku frontowego postanowiła zamknąć bramę dla mieszkańców oficyny. My tylko wykonujemy ich postanowienie – tłumaczył wówczas Jan Zboiński, prezes spółki „Zarządca”, odpowiedzialnej za budynek frontowy. – Nie ma szans, żeby mieszkańcy oficyny otrzymali teraz klucze do bramy. Żeby rozwiązać tę sprawę muszą zgłosić się do swojego zarządcy.

Z powodu zamknięcia bramy mieszkańcy oficyny chcąc dostać się do swoich mieszkań musieli chodzić dłuższą drogą. Przez podwórko znajdujące się na tyłach budynku. Wchodzili na nie przez bramę przy ul. Błogosławionej Królowej Jadwigi. To stanowiło dla nich, szczególnie tych starszych i schorowanych, nie lada wyzwanie. Po drodze musieli bowiem przejść przez furtkę znajdującą się na podwyższeniu.

Sprawę opisywaliśmy w wydaniu z 2 czerwca. Już trzy dni później mieszkańcy oficyny otrzymali klucze do zamkniętej bramy. Niestety, doszło do tego w tragicznych okolicznościach.

– Klucze otrzymaliśmy dopiero po tym jak zmarł mój wujek, który mieszkał razem ze mną w oficynie – mówi Magdalena Kucyk. – Zaczął się strasznie źle czuć w nocy z poniedziałku 4 czerwca na wtorek 5 czerwca. Wezwaliśmy pogotowie, ale karetka nie mogła tu wjechać. Brama była zamknięta. Krzyczeliśmy, wołaliśmy o pomoc, prosiliśmy mieszkańców budynku frontowego, aby otworzyli nam drzwi, ale oni nas nie słuchali. Odesłali nas tylko do zarządcy. Ratownicy medyczni musieli biec na około. Biegli przez podwórko żeby dotrzeć do wujka. Podali mu leki, chcieli zabrać do szpitala, ale wujek wolał zostać w domu. We wtorek rano czuł się jeszcze gorzej. Znów wezwałam pogotowie. Znów pojawił się problem z dotarciem do mojego mieszkania przez zamkniętą bramę. Jeden z mieszkańców budynku frontowego się zlitował i ją otworzył. Druga, metalowa brama była zespawana, wiec jeden z sąsiadów rozciął ją fleksem. Karetka wjechała na podwórko. Ale niestety mój wujek zmarł. Jednak klucze dostaliśmy jeszcze tego samego dnia, późnym popołudniem. Każdy mieszkaniec oficyny musiał za nie zapłacić 12 zł. Wreszcie możemy normalnie dojść do swoich mieszkań. Tylko dlaczego, żeby dostać klucze musiała się zdarzyć taka tragedia?

O wyjaśnienia poprosiliśmy zarządcę budynku frontowego.

– Wręczyliśmy mieszkańcom oficyny klucze w tym samym dniu, w którym zamknęliśmy bramę – twierdzi Jan Zboiński, prezes spółki „Zarządca”, odpowiedzialnej za budynek frontowy. – Wyjaśniliśmy im też dlaczego brama jest zamknięta. Miało to miejsce podczas spotkania, które odbyło się w naszej siedzibie. Teraz mogą bez przeszkód przechodzić przez bramę w budynku frontowym. Do końca roku zarządca oficyny musi uregulować zobowiązania. Jeśli tego nie zrobi znów bramę zamkniemy.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto