- Trochę się zdziwiłem, kiedy przeczytałem w książce telefonicznej, że mieszkam przy ulicy Królewicza Kazimierza - mówi Zdzisław Górny, mieszkaniec ulicy. –Odkąd pamiętam, ta ulica nazywała się Kazimierza Królewicza i nikt nigdy jej nie zmieniał. Listy i paczki, które otrzymuję, także adresowane są na dwie różne ulice.
Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta z pytaniem, która z nazw jest prawidłowa. Jak się okazuje, urzędnicy mają inne zdanie niż mieszkańcy.
- Zaraz po wojnie ulica nosiła nazwę „Kazimierza”. W latach 70' komisja ds. ujednolicania nazw ulic dodała słowo „królewicza”, czyli nazwa ulicy powinna być „Królewicza Kazimierza” – wyjaśnia Sebastian Wypych z UM. -Nie wiemy, dlaczego i w jaki sposób, zaczęła funkcjonować nazwa Kazimierza Królewicza.
W Urzędzie Miasta powstał zespół ds. ujednolicania nazw ulic i jedną z pierwszych spraw będzie uregulowanie nazwy kłopotliwej ulicy.
- Prawo reguluje jedynie nadanie lub zmianę nazwy ulicy, a tutaj mamy do czynienia z podwójnym nazewnictwem, dlatego wystąpiliśmy o opinię prawną w tym zakresie – mówi Sebastian Wypych.
W urzędzie oraz w aktach notarialnych funkcjonują obie nazwy, dlatego problem chce rozwiązać Komisja Bezpieczeństwa i Samorządności, która odpowiada za nazewnictwo ulic.
- Wystąpiliśmy do prezydenta żeby sprawdził, która nazwa jest częściej używana i jakie byłyby koszty zmiany jednej lub drugiej wersji – mówi Tomasz Hinc, przewodniczący komisji. - Przygotujemy uchwałę, która raz na zawsze wyjaśni wątpliwości.
Jeśli nazwa ulicy zostanie zmieniona, część mieszkańców będzie musiała wymienić dokumenty.
- Przy urzędowej zmianie nazwy ulicy koszty wymiany dowodu pokrywa Państwo, co do reszty dokumentów leży to w gestii rady miasta – tłumaczy Wypych.
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?