Piątego września rozpoczyna się XII edycja Tańca z Gwiazdami. Będziemy w niej obserwowali poczynania pięknej szczecinianki Izy Janachowskiej. Początkowo miała uczyć tańca Andrzeja Gołotę, boksera. Producentom postawiła jednak pewien warunek.

- Powiedziałam, że albo dadzą mi innego partnera, albo rezygnuję z tego programu – mówi. – Nie chcę tańczyć z kolejnym bokserem. Dostatecznie wymęczyłam się psychicznie i fizycznie w poprzedniej edycji ucząc kroków Przemysława Saletę. Nie mam pojęcia, dlaczego wciąż próbuje mi się przydzielać takie osoby.

Iza przyznaje, że odpadnięcie z programu z Saletą było dla niej kompletną porażką.
- Sama z siebie nie byłam zadowolona. Nie poradziłam sobie psychicznie. Poza tym mój partner był bardzo trudnym uczniem. Nie mogliśmy dojść do porozumienia – przyznaje.

- Niedawno spotkałam się z Gołotą. Nawet nie rozmawialiśmy, nie wiem czy on potrafi to robić. Chcę tańczyć z kimś, kogo można czegokolwiek nauczyć.

Żądania tancerki zostały zaakceptowana przez producentów programu. Przydzielono jej zupełnie innego partnera, z którym – jak mówi, bardzo dobrze się trenuje.

- Ćwiczymy każdego dnia po 4-5 godzin – mówi. – Nie mogę zdradzić, kim jest mój uczeń. Podpisałam umowę i jestem zobowiązana w związku z tym do tajemnicy. Inaczej mogą mnie podać nawet do sądu. Mój nowy partner jest osobą zdecydowanie lżejszą od tego, co mi proponowali. Bardzo dobrze i przyjemnie się z nim pracuje. Widać, że chce się czegoś nauczyć.

Zobacz też:

Iza Janachowska: Tak być nie powinno

Tancerka przyznała, że mieszkańcy Szczecina i okolic powinni trzymać kciuki za jeszcze jedną osobę. Jest nią Monika Pyrek.

- Z Moniką poznałyśmy się kilka dni temu, też bierze udział w treningach – mówi. – Pochodzimy z tego samego miasta, ale do tej pory nie miałyśmy okazji się spotkać. To naprawdę wspaniała i sympatyczna dziewczyna. Będziemy godnie reprezentowały Szczecin. Pierwszy odcinek z naszym udziałem będzie można zobaczyć piątego września, w moje urodziny. Mam nadzieję, że będziecie trzymali kciuki.