Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chodnikowe ewolucje na ul. Bandurskiego

Marek Jaszczyński
Kierowcy  wolą parkować na chodniku przy ulicy Bandurskiego zamiast szukać miejsca do parkowania na przykład na dużym parkingu Lidla
Kierowcy wolą parkować na chodniku przy ulicy Bandurskiego zamiast szukać miejsca do parkowania na przykład na dużym parkingu Lidla Sebastian Wołosz
Kierowcy traktują chodnik przy ulicy Bandurskiego jako pas ruchu. Jeżdżą między pieszymi i parkują na drodze dla rowerów. Czytelnik narzeka na brak reakcji służb

Czytelnik wskazał problem związany z notorycznym zastawianiem drogi dla rowerów.

- Gdy nie ma już gdzie zaparkować (a na parking Lidla jest całe 20 m w lini prostej, które przecież trzeba byłoby pokonać na nogach), kierowcy zaczynają parkować pod samą apteką, albo na całej szerokości chodnika. Sytuacja rozwija się gdy chodnik jest już wypełniony po brzegi, wtedy kierowcy zaczynają parkować na całej szerokości ścieżki rowerowej. Gdy i ta już jest wypełniona, wtedy zaczynają stawać na pasie ruchu, który od strony Lidla ma wyraźny znak zakazu zatrzymywania - wyjaśnia mężczyzna.

Zdaniem Czytelnika większym problemem jest to, że kierowcy używają chodnika jako trzeciego pasa.

- Wjeżdżają np. na chodnik przy samym Lidlu i jadą do końca spychając (dosłownie), trąbiąc i grożąc pieszym, którzy są zmuszeni chodzić po trawniku albo manewrować (osoby starsze, albo matki z wózkami) między samochodami licząc na łaskę kierowców - relacjonuje Czytelnik. - Miałem sytuację, że kierowca jechał na mnie, po czym gdy uprzejmie zwróciłem mu uwagę, że tu nie wolno jeździć, groził mi pobiciem.

Zdaniem Czytelnika to sytuacja bardzo niebezpieczna i pewnie to kwestia czasu kiedy tam ktoś zostanie potrącony. Dodaje też, że temat parkowania przed apteką pojawiał się już w wielu wątkach na portalach społecznościowych i forach internetowych.

Sprawa była kilkakrotnie zgłaszany na policję (telefonicznie, mailowo, oraz osobiście - poprzez zatrzymanie patrolu) i Straży Miejskiej.

- Straż Miejska przyjęła zgłoszenie. Niestety nie przyjechała nawet w ciągu 12 godzin. Dodatkowo przy zgłaszaniu, że możliwe jest potrącenie pieszego usłyszałem informację, że wykroczeniami "dynamicznymi" zajmuje się policja. Po zasugerowaniu, że tu chodzi ogólnie o problem z parkowaniem otrzymałem odpowiedź: "przyjąłem zgłoszenie"...... po czym (ku mojemu zdziwieniu) nic się nie stało - opowiada Czytelnik.

Okazuje się, że temat z niebezpiecznym parkowaniem doskonale zna straż miejska. Przedstawicielka straży nie zgadza się z zarzutem czytelnika, że służby nie interesują się problemem.

- Od 3 miesięcy prowadzimy intensywne kontrole, podjęliśmy 51 czynności: 30 kontroli na podstawie pism od mieszkańców i 21 zleconych na podstawie zgłoszeń, z tytułu naruszenia zakazu zatrzymywania i na drodze dla rowerzystów - wyjaśnia Joanna Wojtach, rzecznik SM w Szczecinie. - Interwencję zakończyły się wystawieniem 23 mandatów, pouczeń jak i kart infofoto.

- W wielu przypadkach nie potwierdziło się zgłoszenie. Być może przyjechaliśmy już po wszystkim. Ale nie możemy jednego miejsca objąć stałym nadzorem - dodaje strażniczka.

Pamiętajmy, że osoba zgłaszającą interwencję, czyli wysyłająca zdjęcie ze źle zaparkowanym pojazdem powinna się liczyć z tym, że będzie wzywana na świadka.

- Takie zdjęcie powinno być dokładne opisane. Trzeba opisać lokalizacją i zaznaczyć kiedy zdjęcie zostało zrobione - mówi Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej. - Nawet jeżeli ustalimy właściciela pojazdu, kierującego to i tak winowajca może odmówić przyjęcia mandatu.

Wówczas sprawa trafia do sądu i osoba, która przysłała zdjęcie będzie wezwana na świadka.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto