Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boimy się napadów

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Z wiaduktu bezdomni uczynili sobie noclegownię. Codziennie wieczorem przesiadują tam, piją alkohol i zachowują się hałaśliwie. Straż Miejska obiecała, że zajmie się sprawą.

O problemie dowiedzieliśmy się od zbulwersowanego mieszkańca osiedla Przyjaźń. Według pana Kazimierza strach przechodzić koło wiaduktu.

– W dzień jest tam jeszcze w miarę bezpiecznie – uważa. – Zresztą więcej ludzi przebywa w tamtej okolicy, bo obok jest przystanek autobusowy. Natomiast nieciekawie robi się po zmroku, bo wtedy bezdomni zaczynają tam urzędować.

Jak dalej opisuje mężczyzna, bezdomni siedzą w dziupli na górze wiaduktu i piją wino.

– Coraz częściej też się zdarza, że zaczepiają ludzi na ulicy i nachalnie domagają się papierosa albo kilku złotych. Pewnie po to, żeby kupić kolejną butelkę alkoholu – dodaje pan Kazimierz. – Kiedyś byłem

świadkiem, jak jeden taki „wesołek” podszedł do młodej dziewczyny i zażądał od niej drobnej zapomogi. Odmówiła i wtedy puścił całą wiązankę przekleństw. Dziewczyna wyglądała na bardzo przestraszoną.

Także Karolina Szymańska, która wynajmuje mieszkanie przy ul. 26 Kwietnia, uważa, że przechodzenie koło wiaduktu jest bardzo niebezpieczne.

– Pracuję niedaleko wiaduktu i często wracam do domu, gdy jest już ciemno – opowiada. – Nie jest to zbyt miłe przeżycie i za każdym razem mam wrażenie, że ktoś mnie zaraz zaatakuje. Niestety, gdybym wybrała

inną trasę, mocno nadłożyłabym drogi. A jak człowiek jest zmęczony po ośmiu godzinach harówki, to mu się naprawdę nie chce.

Zaczepki ze strony bezdomnych to nie jedyny problem mieszkańców osiedla. Narzekają bowiem także na smród i leżące wszędzie śmieci, głównie butelki po winie.

– Tam tak cuchnie, że chyba zacznę zakładać klamerkę na nos – dodaje pan Kazimierz.

W związku z zaistniałą sytuacją poprosiliśmy o interwencję funkcjonariuszy Straży Miejskiej.

– Zaraz po telefonie od państwa wysłaliśmy patrol z sekcji „Zachód” na miejsce, aby zbadał sprawę – wyjaśnia Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. – To była wczesna godzina, więc jedyne co strażnicy zastali, to wysypisko śmieci. Obiecuję, że wyślemy patrol jeszcze raz w to miejsce, ale tym razem wieczorem. Na pewno nie zostawimy tak tej sprawy.

 

Joanna Maszkiewicz 

 

Zdjęcie: To w tym miejscu późnymi wieczorami przesiadują bezdomni, którzy zakłócają spokój mieszkańcom okolicy. Piją alkohol i wyrzucają puste butelki, gdzie się da. 

Fot. Tomasz  Łój

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto