MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

15 lat Stoprocent. Jak powstała jedna z najpopularniejszych firm hip-hopowych w Polsce?

Redakcja MM
Redakcja MM
W sobotę Stoprocent będzie hucznie obchodzić 15- lecie ...
W sobotę Stoprocent będzie hucznie obchodzić 15- lecie ... Sebastian Wołosz
W sobotę Stoprocent będzie hucznie obchodzić 15- lecie istnienia. Udało im się osiągnąć sukces. Zobacz jak zaczynali.

Zaczęło się od kilku par autorskich jeansów przechowywanych w kartonach we własnym mieszkaniu. Teraz to jedna z największych hip-hopowych marek odzieżowych w kraju.

Firma Stoprocent właśnie hucznie obchodzi swoje 15- lecie istnienia. Młodszym Czytelnikom marki Stoprocent przedstawiać nie trzeba. Starsi szybko powinni nadrobić zaległości. Bo Stoprocent narodziło się w Szczecinie i rozsławia go z sukcesem już od 15-lat. Zajmuje się projektowaniem i sprzedażą ubrań dla ludzi związanych ze sportem i hiphopem.

Pod swoimi skrzydłami ma wytwórnię wspierającą artystów z całej Polski. Od 9 lat czuwa nad rozwojem siostrzanej marki odzieżowej Endorfina Wear. Aktywnie promuje też sport.

W siedzibie firmy przy ul. Świętojańskiej znajdziemy biura projektantów, pomieszczenia osób odpowiedzialnych za księgowość, promocję i marketing, magazyn odzieżowy i studio nagraniowe.

– Bardzo się przez te 15 lat istnienia rozwinęliśmy – mówi Łukasz Kosy Guru- Gomez, współwłaściciel Stoprocent. – Teraz w firmie pracuje kilkanaście osób, wspieramy wielu artystów, ale początki były bardzo skromne.

Stoprocent założyli Winicjusz Wini Bartków i jego były wspólnik Dominik Olszewski. Obaj przesiąknięci światem hip-hopu, słuchali tej samej muzyki, studiowali na jednej uczelni, a po wykładach jeździli na desce. Marzyli o własnej firmie.

W 1999 roku postanowili zaprojektować i wypuścić na rynek jeansy inspirowane zagranicznymi trendami. Spodnie swojego pomysłu trzymali w kartonach w swoich mieszkaniach.

– To były takie szerokie spodnie jeansowe typu baggy – opowiada Łukasz. – Do tego powstało kilka wzorów koszulek. Ja to wszystko zaprojektowałem według ich pomysłu i postanowiliśmy to wrzucić na rynek. Pierwsza partia nie okazała się jednak takim sukcesem jak się spodziewaliśmy. Porażka tylko zmotywowała Winiego.

W 2001 roku postanowił wypuścić na rynek kolejną partię ubrań.

– Przyszedł wtedy do mnie i zapytał czy jestem gotowy stworzyć z nim najlepszą hip-hopową firmę w kraju. Zgodziłem się bez chwili zastanowienia. Wiedziałem, że to się uda. Wini jest urodzony pod szczęśliwą gwiazdą – opowiada Łukasz. – I wtedy zaczęło się na dobre. Zaczynaliśmy od biura o powierzchni 25 m kw, w którym między naszymi stołami składowaliśmy setki kartonów z ubraniami. W takim małym pomieszczeniu mieliśmy jednocześnie księgowość, biuro projektowe, dystrybucję i magazyn.

Stoprocent zaczęło ubierać najlepszych polskich raperów. W premierowej reklamie wystąpił znany raper TEDE. Później zaczęli współpracować także ze sportowcami. W ubraniach Stoprocent można było zobaczyć m.in. zawodnika mieszanych sztuk walki Mameda Khalidova, rajdowca Roberta Kubicę, a nawet legendarnego amerykańskiego rapera Redmana.

Swoje sklepy firma otworzyła nie tylko w Szczecinie, ale też w Trójmieście, Poznaniu oraz Berlinie. W 2005 roku pod skrzydłami Stoprocent rozwinęła się odzieżowa marka dla kobiet Endorfina Wear.

W 2007 roku firma przeniosła się do budynku przy ul. Świętojańskiej w Szczecinie. Tu ma do swojej dyspozycji też studio nagraniowe, w którym nagrywane są albumy raperów promowanych przez Stoprocent jako StoproRap.

Wiele się od początków istnienia firmy zmieniło, ale nazwa i idea marki wciąż jest ta sama. Jednak konkurencja nie śpi i rośnie. Stoprocent broni się jednak doświadczeniem, jakością, oryginalnością i świeżością spojrzenia na rynek modowy. Za tę ostatnią czasem zdarza im się oberwać.

– Wprowadzamy do naszych kolekcji światowe trendy, niestety rynek w Polsce czasem nie nadąża i okazuje się, że promujemy coś za wcześnie – mówi Łukasz.

Stoprocent znane jest z tego, że ma poczucie humoru. Jako pierwsze zapoczątkowało używanie kontrowersyjnych sloganów. Występują na naklejkach, ale też ubraniach i metkach.

– Takie właśnie jest nasze wzornictwo – kontrowersyjne, zabawne, a czasami zmuszające do chwili zamyślenia – mówi Łukasz. – Mamy koszulki z wizerunkiem Jezusa, poświęcone polskim bohaterom, ale też t-shirty z hasłami zawsze za legalizacją, czy słynnym już „Nie podoba się, Pier*** się!”. To, że lubimy mocne wrażenia, nie znaczy, że nie możemy być patriotami, którzy chcą przypomnieć młodszym pokoleniom o naszym historycznym dziedzictwie, czy zwrócić uwagę na pozytywne wartości z jakimi kojarzone są symbole religijne.

Co będzie dalej?

– Na pewno rozwój firmy odzieżowej, kreowanie trendów, rozwijanie wytwórni muzycznej, wspieranie sportów i promowanie aktywnego stylu życia, otworzymy się też na szeroko rozumianą sztukę – wymienia Ewelina Marcinkowska, project manager StoproRap. – Dopiero podbijamy się do dobrego lotu!

Teraz będzie się działo – podsumowuje Łukasz.


od 7 lat
Wideo

Tylko nieco ponad 47% Polaków chce skrócenia tygodnia pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto