Wiosenny zlot food trucków trwa w Szczecinie [ZDJĘCIA]

Zlot zorganizowano na parkingu przy centrum handlowym Molo. Przyjechało kilkanaście aut.
W sobotę o godz. 15 miasteczko pękało w szwach. Do każdego auta ustawiały się długie kolejki.

- My zamówiliśmy greckie souvlaki i azjatycki makaron. Bardzo nam to smakuje, tym bardziej, że z takiego jedzenia korzystamy kila razy w roku, więc apetyty jest - mówi pan Marek, który na zlot przyjechał z Goleniowa z żoną i dwójką dzieci.

Food trucki przyjechały do Szczecina z wielu miast w Polsce. M.in. z Gdańska. To tam w lipcu ub.r. Mateusz i Krystian po raz pierwszy ruszyli ze swoim czerwonym food truckiem. Oferują wrapy, czyli mówiąc w dużym skrócie kanapki wykonane z okrągłego płaskiego chlebka z zawiniętym w środku nadzieniem.

- W lipcu będzie rok, gdy zaczęliśmy ten biznes. Jeździmy głównie po Pomorzy. co tydzień jesteśmy w innej miejscowości. SEzon trwa od marca do października - mówią.

Ale są też w czasie ważnych wydarzeń. M.in. 11 Listopada, czy sylwestra. Na co dzień Mateusz pracuje w ubezpieczeniach, a Krystian w firmie zajmującej się systemami bezpieczeństwa.

- Food trucki zawsze nam się podobały. Pewnego razu uznaliśmy, że to coś dla nas. I kupiliśmy auto, stworzyliśmy własne przepisy na wrapy i tak objeżdżamy Pomorze - opowiadają.

Co chwilę musimy przerywać rozmowę, bo przy stoisku pojawiają się kolejni klienci.
- Ile czasu trzeba czekać - pyta jedna z ich.
- Z pięć minut - odpowiada Krystian.

Ich zdaniem food trucki to świetny sposób na naukę biznesu, szczególnie, gdy ktoś chciałby w życiu prowadzić swoją działalność gospodarczą.

- Nie wiemy jak długo będziemy jeździć. Razem to zaczęliśmy i razem skończymy. Na razie cieszymy się tym i cieszymy się, że klientom smakuje to co proponujemy w menu. No i samochód jest jak na razie niezawodny - mówią.

Zlot potrwa do niedzieli, od godz. 11 do 20.