MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Znów mają potop

Redakcja
Nowa kanalizacja na Gumieńcach nie polepszyła życia mieszkańców.

Wystarczyła chwila ulewy, żeby piwnice domów przy ul. Kruszwickiej znów zostały zalane – i to nie tylko deszczówką.

– Przez ścieki wybiła kanalizacja – żali się Krzysztof Hajduk. – Coś jest nie tak, bo kanalizacja deszczowa miała być odłączona od sanitarnej.

Podczas zeszłotygodniowej ulewy woda najpierw zaczęła płynąć ulicą. Bardzo szybko pojawiła się również w garażach i piwnicach.

– Przecież tu pływały odchody, smród był nie do zniesienia. – mówi pan Krzysztof. – Trzeba było sprzątnąć wszystko i spłukać wodą. Całe szczęście, że nie zalało mi pralki. Szlamu było na dwadzieścia centymetrów. Kilka minut deszczu i tyle problemu...

Pani Jolanta Misiura twierdzi, że to nie pierwszy takie przypadek.

– Odkąd jest nowa kanalizacja, drugi raz nas zalewa. Miałam nadzieję, że po remoncie coś się zmieni. Nie rozumiem po co wydawali tyle pieniędzy na remont, skoro teraz nie jest lepiej? Dobrze, że mam męża i syna, którzy pomogą mi sprzątnąć. Gorszy niż zalana piwnica jest grzyb, który pojawia się na ścianach w całym domu. Wszystko przez wilgoć, która po powodzi zostaje przez następnych kilka miesięcy. Według specjalistów do takiej sytuacji dochodzi dość często, nie tylko w rejonie Gumieniec.

– To, że wymieniamy kanalizację w tym rejonie Gumieniec nie oznacza, że wszystko teraz będzie dobrze, bo niestety do kanalizacji podłączają się ludzie z innych ulic – twierdzi Leszek Kuszelewicz z firmy Energopol, która remontuje kanalizację w tej dzielnicy. – Mieszkańcy okolic nie patrzą, do jakiej rury się podłączają i kanalizację sanitarną łączą z burzówką. Jeśli my budujemy kanalizację na odcinku 1,5 km to nie ma pewności, że ktoś z okolicznych mieszkańców nawet nieświadomie podłączy się do złej rury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto