Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiedza waży coraz więcej. Dzieci dalej noszą masę ciężkich podręczników

Redakcja MM
Redakcja MM
Andrzej Szkocki
Szkoły mają obowiązek zapewnić uczniom miejsce na przechowanie cięższych rzeczy. Przepisy nie uściślają jednak, jak dokładnie ma ono wyglądać. Nawet, jeśli są to specjalne szafki, uczniowie muszą wracać ze szkoły w ciężkich, wypełnionych po brzegi tornistrach na plecach.

Od 2002 roku obowiązuje rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu o następującej treści: „W pomieszczeniach szkoły lub placówki zapewnia się uczniom możliwość pozostawienia części podręczników i przyborów szkolnych”. I rzeczywiście, jak wynika z badań przeprowadzonych przez sanepid, wymogi te spełniają wszystkie skontrolowane (czyli 48,57 procent ogółu) jak dotąd placówki w województwie zachodniopomorskim, od podstawówek po szkoły ponadgimnazjalne. Wyjątkiem było jedno gimnazjum, którego dyrektor w czerwcu nieopatrznie przyznał, że nie zapewnia takich warunków swoim uczniom. We wrześniu jednak zreflektował się i wymogom sprostał.

– Wcale nie jest powiedziane, że to muszą być przestronne szafki – mówi nam pracownik sanepidu. – Chodzi o jakiekolwiek miejsce w szkole, w jakim uczeń może zostawić część swoich rzeczy. Może to być nawet parapet.

– Mam córkę w wieku gimnazjalnym. Teraz jej plecak jest ciężki tylko raz w tygodniu – mówi Jola Mazur. – Znacznie gorzej było w podstawówce. Wówczas na jedną lekcję musiała ze sobą zabierać podręcznik, zeszyt ćwiczeń, atlas i zeszyt.

W szkole, do której uczęszczała córka Joli, zapewnione były szafki na podręczniki. Jednak uczniowie najczęściej wykorzystywali je jako szatnie na buty i kurtki.

– Tak czy siak moja córka musiała wracać ze szkoły z wypełnionym tornistrem, bo nauczyciele zadawali zadania domowe raz z zeszytu ćwiczeń, raz z podręcznika – mówi Jola. – Kiedy patrzyłam na te małe dzieciaczki i ich ogromne plecaki plus pałętający się worek na WF i jakąś torbę z rzeczami na technikę, to byłam zdziwiona.

Córka Magdy chodzi do pierwszej klasy jednej ze szczecińskich szkół podstawowych.

– Co prawda nie każdy uczeń ma w ten placówce swoją własną szafkę, ale to nie stanowi wielkiej problemu – zapewnia matka. – Podpisane przez uczniów podręczniki są dostępne cały czas w klasie. Moja córka nie musi ich dźwigać codziennie do domu.

Szafki zapewnia też szkoła, w której uczy się córka Teodory.

– Nie brak miejsca na przechowywanie podręczników jest tutaj problemem. Nie winiłabym nauczycieli ani dyrektorów szkół. Oni starają się jak mogą, żeby dzieciakom było lżej. Wina leży po stronie wydawnictw i autorów programów nauczania. Zbyt wiele jest osobnych podręczników, zeszytów ćwiczeń. Wiele wiedzy można zawrzeć w mniejszej ilości publikacji. Ale liczy się rynek, a nie zdrowie dziecka – uważa Teodozja.

Maciek Górski, pierwszoklasista, w swojej szkole podstawowej ma własną szafkę. Mimo to spotykamy go wychodzącego wraz z mamą po lekcjach z ogromnym tornistrem na plecach, wypełnionym niemal po brzegi.

– Oczywiście, większość książek zostaje w szkole – mówi Anna Górska. – Ale wiadomo, że kiedy są do zrobienia zadanie domowe, Maciek musi zabrać ze sobą kilka zeszytów, zeszytów ćwiczeń czy podręczników, musi też spakować sobie piórnik. A to trochę waży.

– Prawie każde dziecko ma u nas swoją szafkę na podręczniki i przybory szkolne – mówi Barbara Matczak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 63 z Oddziałami Integracyjnymi w Szczecinie. – W szafkach pozostawiają niepotrzebne podręczniki.

Takiego wyposażenia brakuje w Szkole Podstawowej nr 74 w Szczecinie.

– Za to zapewniamy uczniom przynajmniej jeden podręcznik na ławkę podczas lekcji – mówi Małgorzata Łabuń, dyrektor SP 74.


od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto