Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wara od naszych ogrodów!

tkuczynski
tkuczynski
Zamiast kwiatów i dorodnych jabłoni, punkty usługowe i skwery. Urzędnicy planują zlikwidować działki. 85 rodzin nie chce oddać dorobku życia.

– Protest do prezydenta Szczecina i przewodniczącego Rady Miasta napisaliśmy jeszcze przed wyborami – mówi Piotr Sapieszko, zarządca Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Wycieczkowa”. - Dla emerytów i rencistów działki są dorobkiem całego życia, to jedyna forma wypoczynku na jaką stać nas i nasze rodziny.

Ogródki przy Wycieczkowej znalazły się na liście 53 szczecińskich ogrodów działkowych przeznaczonych do likwidacji. Tak zakłada przygotowane w magistracie „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Szczecina”. Zgodnie z dokumentem teren pomiędzy ulicami Wycieczkową, Axentowicza i Słowiczą, będzie przeznaczony pod usługi i zieleń parkową. Dla urzędników to jeszcze jedna nic nie znacząca, zielona plama na mapie, dla 85 rodzin to lata mrówczej i ciężkiej pracy.

- Zasypaliśmy wąwóz, doprowadziliśmy wodę, postawiliśmy ogrodzenia, ale nikt nie bierze tego pod uwagę! Nikt! – denerwuje się Eugeniusz Czarnecki, który przy Wycieczkowej jest od początku, czyli już prawie pół wieku. - Ostatnio doprowadziliśmy prąd i przystosowaliśmy ścieżki dla osób starszych, żeby było łatwiej im chodzić.

W latach 50. niewielki teren – nieco ponad 4,5 hektara - został przekazany Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego pod ogródki działkowe. Ogrody i sady istniały tu jednak znacznie wcześniej. Na planach pochodzących z początku lat 50. zaznaczone są altanki pamiętające jeszcze czasy przedwojenne. Niektóre z nich, wielokrotnie przebudowywane, stoją do dziś.

– Na mojej działce mam poniemiecką renetę, która od lat obsypuje się pysznymi jabłkami – dodaje Czarnecki. Obecnie działki należą do miasta. Teren jest wydzierżawiony i przekazany pod zarząd Polskiego Związku Działkowców. Urzędnicy mogą z nim zrobić co chcą. Co więcej nowelizacja ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych zakłada likwidację Polskiego Związku Działkowców. Zarząd nad ogródkami mają przejąć gminy. To działkowców niepokoi najbardziej. – Nasz los będzie przesądzony, teraz chociaż PZD broni naszych interesów. A magistrat szybko zadba o swoje i zrobi z nami co zechce – kwituje Piotr Sapieszko, działkowiec.

Komentarz:

Grzegorz Kaźmierczak
[email protected]
Starych drzew się nie przesadza

Dokument o karkołomnej nazwie „Studium...” jest powszechnie dostępny. Zawarte w nim plany i założenia urzędników, były wielokrotnie krytykowane przez architektów i urbanistów. Są mętne. Dlatego działkowcy muszą bronić ogródków, dopóki nie dowiedzą się, co się kryje pod zapisem „punkty usługowe i zieleń parkowa”. Zastąpienie półwiecznych jabłoni budami z hot-dogami byłoby niewybaczalną głupotą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto