Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W piątek zaczyna się bój o insygnia Pogoni Szczecin. Sztandar trafi w niepowołane ręce?

Redakcja MM
Redakcja MM
Władze miasta nie przystąpią w piątek do przetargu na znaki ...
Władze miasta nie przystąpią w piątek do przetargu na znaki ... Sebastian Wołosz
Władze miasta nie przystąpią w piątek do przetargu na znaki towarowe Pogoni. Ma za to wystąpić klub "Pogoń Szczecin" SA, ale jako wierzyciel. Z wylicytowanej kwoty weźmie 50 procent.

Miasto, jak twierdzi Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina cały czas "obserwuje", co się z tymi znakami dzieje, a nawet rozmawia w tej sprawie z władzami klubu.

- Wymieniamy z władzami klubu poglądy w tej sprawie - powiedział nam Krzysztof Soska. - Nie przystąpimy do licytacji znaków towarowych Pogoni ani sztandaru, bo zgodnie z opiniami prawnymi nie możemy tego zrobić - podkreślił.

Zobacz też: Kibic Dumy Pomorza nawołuje "Walczmy o naszą Pogoń!" [LIST]

Choć dług warszawskiego biznesmena, który obecnie jest właścicielem znaków towarowych Pogoni i wystawia je na licytację, powstał przy akceptacji i namowach prezydentów Szczecina w 1999 roku, dziś władze miasta nie poczuwają się do odpowiedzialności za błędy poprzedników. Skąd ten dług? W 1999 roku MKS Pogoń podpisała z warszawskim biznesmenem umowę o pożyczkę na 100 tys. zł. w zamian za obietnicę uczestnictwa w przedsięwzięciu, które miało na celu objęcie akcji w nowo tworzącej się spółce sportowej Pogoń. Nawet negocjowano list intencyjny w tej sprawie, zarówno z klubem, jak i ówczesnym zarządem miasta.

Dziś władze miasta twierdzą, że nie kupią praw własności intelektualnych (prawa ochronnego) do znaku towarowego, z którego obecnie korzysta spółka "Pogoń Szczecin" SA, bo nie widzą w tym celu jaki powinien przyświecać "działalności każdej jednostki samorządu terytorialnego".

- Z uwagi na ograniczenia prawne, na chwilę obecną nie jest możliwe przystąpienie Gminy Miasta Szczecin do przetargu - pisze Krzysztof Soska w odpowiedzi na prośby radnych Szczecina, aby miasto włączyło się do licytacji na znaki towarowe Pogoni.

Tymczasem wczoraj okazało się, że na sali sądowej podczas licytacji znaków towarowych i sztandaru, pojawi się przedstawiciel klubu Pogoń Szczecin SA, ale nie jako licytujący, a jako wierzyciel. Stowarzyszenie MKS Pogoń jest bowiem klubowi winne pieniądze.

- Mamy długi wobec klubu - przyznał Darisz Florczak reprezentujący Stowarzyszenie MKS Pogoń.

Jeśli więc znaki towarowe i sztandar zostaną zlicytowane, to "Pogoń Szczecin" i warszawski biznesmen otrzymają po 50 procent wylicytowanej kwoty.

- Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam - mówi Jarosław Mroczek, prezes klubu zapytany czy rzeczywiście w piątek podczas licytacji wystąpi jako wierzyciel stowarzyszenia. - Ale dziś nie będę tej całej sprawy komentował, bo nie służy to ani Szczecinowi, ani Pogoni. Zobaczymy co wydarzy się podczas licytacji.

Przypomnijmy, licytacja graficznych znaków towarowych Pogoni odbędzie się 31 stycznia o godzinie 13 w sali nr 114 Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód przy pl. Żołnierza Polskiego 16. Cena wywoławcza graficznych znaków towarowych Pogoni ustalona została na ponad 50 tys. zł, a sztandaru na 17,25 tys. zł.

Bogna Skarul

Zobacz też:

Sztandar Pogoni Szczecin wyceniony na 23 tys. zł

Licytacja znaków towarowych Pogoni odbędzie się 31 stycznia


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto