Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecinianka wygrała z wielką siecią hipermarketów

Redakcja
- Nie udało im się podstępem zabrać mi ziemi, dlatego hipermarket będzie pierwszy bez dróg dojazdowych – mówi pani Mirosława. – Nie robię nikomu na złość. Ot wywalczyłam, co moje.

Ostatnie miesiące okazały się dla pani Mirosławy bardzo szczęśliwe. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję o budowie dróg dojazdowych do hipermarketu, które miały przechodzić przez jej działkę. Wcześniej na budowę zgodził się wojewoda, chociaż główna zainteresowana nic na ten temat nie wiedziała.

- W 2003 roku przedstawiciele firmy Auchan chcieli uzyskać tę ziemię - mówi Mirosława Blok, która jest współwłaścicielką działki pomiędzy Ustowem a rondem Hakena. – Nie mieli dla mnie żadnej konkretnej oferty. Nie zaproponowali odkupienia, tylko podsuwali do podpisania jakieś papiery. Gdybym podpisała nie zobaczyłabym ani ziemi, ani pieniędzy.

Pani Mirosława dowiedziała się wtedy, że magistrat wydał pozwolenie na budowę. Później pojawiało się jeszcze wiele nieścisłości w pracy urzędników. Po wielu interwencjach niby „inwestor odstąpił” od zamiaru budowy na działce naszej Czytelniczki, ale kiedy pani Mirka dokładnie sprawdziła dokumentację, okazało się, że nie ma możliwości wybudowania drogi dojazdowej bez wejścia na jej działkę - tylko tam mogło powstać zaplecze energetyczne i do odprowadzenia ścieków. Sprawa trafiła do sądu.

W lutym tego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny nie przyznał jej racji.

- Ale warto było walczyć o swoje, ponieważ po odwołaniu Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że poprzednia decyzja naruszyła prawo – pani Blok pokazuje dokumenty. – Znalazł wszystkie nieścisłości. Wojewódzki sąd ponownie rozpatrzył sprawę i tym razem wyrok znów okazał się korzystny dla mnie. Skoro nie dostali mojej działki, to chyba będzie to pierwszy hipermarket bez dróg dojazdowych.

Auchan nie komentuje wyroku sądu.

- To wewnętrzna sprawa firmy – mówi Dorota Patejko, rzecznik Auchan. – Mogę tylko powiedzieć, że inwestycja będzie kontynuowana.

Firma może się jeszcze odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Miała na to miesiąc od chwili otrzymania wyroku. W momencie zamykania numeru gazety skarga kasacyjna jeszcze nie wpłynęła, choć można się spodziewać, że to kwestia kilku dni.

- Czasem poczta funkcjonuje z opóźnieniem – tłumaczył Grzegorz Jankowski, rzecznik Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Pani Mirosława cieszy się wygraną.

- Nie dlatego, że chciałam komuś zrobić na złość – tłumaczy. – Po prostu nikt nie potraktował mnie poważnie. Dlaczego więc miałabym oddawać 6,5 tys. metrów kwadratowych swojej ziemi? Domyślam się, że taka jest ich taktyka – nic nie wydać, a jak najwięcej zyskać. To jednak nie ja buduję hipermarket. A ziemia? To komercyjny grunt. Na razie na pewno nie straci na wartości, a może w przyszłości znajdzie się porządny nabywca.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto