MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Rodzice przedszkolaków oskarżają prezydenta

Redakcja
Rodzice przedszkolaków oskarżają prezydenta
Rodzice przedszkolaków oskarżają prezydenta Sebastian Wołosz
Zarzucają mu, że ich oszukał. Prezydent Piotr Krzystek uspokaja, że nic się jeszcze nie stało.

Marek Rudnicki
[email protected]

- To łamanie danego nam publicznie słowa - Dorota Korczyńska, jedna z współautorek listu otwartego do prezydenta, określa postępowanie Piotra Krzystka.

Przypomina, że prezydent w kwietniu na spotkaniu z rodzicami obiecywał, że w tym roku odstąpi od restrukturyzacji przedszkoli, a tym samym od zwolnień osób zatrudnionych na etatach pedagogicznych i niepedagogicznych.

- Tymczasem do przedszkoli wysłało wytyczne do arkuszy organizacyjnych, w których nastąpiły znaczące cięcia w etatach niepedagogicznych. Jak pan tak może, panie prezydencie?

Za rodzicami ujęła się radna niezależna, Małgorzata Jacyna-Witt.

- Prezydent podzielił role wśród swoich urzędników - mówi wprost. - Wiceprezydent Krzysztof Soska jest tym złym policjantem, bo chce zwolnień, a pan Krzystek gra rolę dobrego, który próbuje naprawiać i dyskutować. To taka gra na użytek maluczkich. A żeby jeszcze zamieszać, całą winą obarcza dyrektorów przedszkoli, którzy przecież muszą wykonywać polecenie miasta.

W przesłanych do przedszkoli tzw. standardach zatrudnienia usunięto m.in. etaty dla woźnych w przypadku grup sześciolatków oraz mieszanych pięcio- i sześciolatków, a także pomoc nauczyciela w grupach czterolatków.

Prezydent zareagował na list otwarty rodziców i przesłał do mediów oświadczenie.

- Drodzy rodzice dajcie szansę sobie wyjaśnić. Aktualnie dyrektorzy przedszkoli przekazują do Wydziału Oświaty arkusze organizacyjne. Będziemy mogli się odnieść do waszych wątpliwości po przeanalizowaniu danych i wyjaśnień od dyrektorów - napisał.

Rodzice zarzucają też prezydentowi, że na najbliższej sesji, 16 lipca, chce wprowadzić głosowanie nad uchwała w sprawie zmian w systemie funkcjonowania oświaty przedszkolnej.

- Mimo że wcześniej wszystkie kwestie miały być z nami skonsultowane - mówi Dorota Korczyńska. - W wyniku dwóch spotkań z wiceprezydentem Soską oraz pracownikami wydziału oświaty przedstawiono nam zupełnie nowy projekt, który zmieniał dotychczasowe ustalenia. Mało tego, był po prostu bardzo ogólny, niejasny i chaotyczny. Wyrzucono z niego istotną kwestię odpłatności i powiedziano nam tylko, że prezydent to odrębnie ureguluje zarządzeniem.

- Nie wiem, jak prezydent chce to wnieść na sesję, skoro projektu nie pokazał radnym do tej pory - mówi Małgorzata Jacyna-Witt. - Ponadto związki zawodowe mają 30 dni na zaopiniowanie zmian, a do 16 lipca pozostało jedynie kilka dni. To kolejny dowód na to, że daleko odeszliśmy od konsultacji społecznych, które są już dawno regułą postępowania w Europie.

- Projekt nie wejdzie na sesję, bo nie został zaakceptowany przez rodziców - zapewnia Aleksandra Charuk, rzecznik prasowy prezydenta.

Jacyna-Witt poinformowała też, że we wrześniu przyjadą do Szczecina przedstawiciele Fundacji Batorego, którzy ocenią udział społeczeństwa w zarządzaniu miastem.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto