MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Poród w niecodziennych warunkach

Redakcja MM
Redakcja MM
Mariola Merta urodziła córeczkę, w drodze do szpitala, na tylnym ...
Mariola Merta urodziła córeczkę, w drodze do szpitala, na tylnym ... Adam Słomski
Mariola Merta urodziła córeczkę, w drodze do szpitala, na tylnym siedzeniu taksówki.

- Zajęło mi to 10 minut – śmieje się młoda mama.

Andrzej Kus
[email protected]

Michalina przyszła na świat w nocy z wtorku na środę. Poród odbył się w niecodziennych warunkach. W środku nocy mama dziewczynki dostała skurczy. Mąż pobiegł szukać taksówki. Na postoju przy ulicy Lubeckiego samochody stały, ale w żadnym nie było kierowcy. Zadzwonił po taryfę i powiedział o pilnym przypadku. Po
chwili przyjechała dwutygodniowa skoda, a za kółkiem dumny właściciel nowego auta - Szymon Chybowski. Mina jednak szybko mu zrzedła.

– Dyspozytorka powiedziała, że jadę do pilnego zgłoszenia. Nie wiedziałem, o co chodzi – mówi taksówkarz. – Gdy kobieta z mężem wsiedli do samochodu dowiedziałem się, że jedziemy do szpitala przy ulicy Piotra Skargi.

Chwilę po tym stało się coś, czego nikt się nie spodziewał.

– Nie mogłam już wytrzymać i musiałam przeć – opowiada Mariola Merta. – Wiedziałam, że nie dam rady dojechać do szpitala. Czułam, że wychodzi już główka. Gdy podjechaliśmy pod drzwi placówki mąż pobiegł szukać pielęgniarki. Przybiegły, ze sobą miały łóżko. Zdziwiły się, gdy zobaczyły, że dziecko jest już na zewnątrz. Musiały tylko przeciąć pępowinę.

Trwało to dziesięć minut. Michalinę zabrały szybko do szpitala.

Dumny tata, Rafał był przy porodzie. Wspomina, że nie on był najbardziej zestresowany. Żal mu taksówkarza, który czekał na zakończenie sytuacji i był bliski omdlenia.

– Stał ten młody chłopak i myślałem, że się przewróci – wspomina. – Oczywiście po wszystkim uregulowałem opłaty za kurs oraz za czyszczenie tapicerki w samochodzie. Swoją drogą uważam, że moja żona jest niesamowita.Urodzenie pierwszego dziecka zajęło jej niewiele dłużej, bo zaledwie 20 minut.

Michalina jest zdrowa. W chwili porodu ważyła 2940 gramów i mierzyła 50 centymetrów. W 10-punktowej skali Apgar noworodek otrzymał 10. Dzisiaj lub jutro
wypisany zostanie do domu.

– Potwornie bałam się, że dziecko może z powodu warunków porodu być zagrożone. Nie wiedziałam, czy będzie zdrowe – przyznaje mama. – Również pielęgniarki
szykowały się na oddziale na reanimację. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Kierowca taksówki planuje odwiedzić z kwiatkiem rodzinę Merta. Gdy emocje opadły przyznaje, że sytuacja go przerosła.

– Zrobiło mi się słabo, choć trwało to wszystko niecałe 10 minut. Trzeba przyznać, że pani sprawnie załatwiła sprawę. Nie wróciłem już do pracy, zadzwoniłem, że zjeżdżam do domu. Dyspozytorka pewnie pomyślała, że chcę zerwać się z nocki. Jeżdżę trzy lata i jeszcze nie spotkałam mnie taka sytuacja – opowiada.

Niestety, maleństwo nie może liczyć na dożywotnie darmowe podróże taksówką Taxi4You. Właściciel Dariusz Ciarka zapowiada jednak, że Michalina otrzyma prezent.

– Mam nadzieję, że i z tego będzie zadowolona – mówi.

Rodzicom oczywiście raz jeszcze gratulujemy, a Michalinie życzymy dużo zdrowia.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja radzi jak zaplanować podróż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto