– Prosiłbym o interwencję w ZDiTM w pewnej irytującej sprawie – pisze w liście do redakcji nasz Czytelnik ze Stowarzyszenia Polskie Forum Transportu. – Chodzi mianowicie o rozkład jazdy autobusów 80 i 74. Sprawa wygląda następująco: kiedy wracam codziennie z pracy kończąc o godz. 16, jestem na przystanku Wernyhory około 16:42. Dalej jednak muszę dostać się do domu na ul. Horeszków i przesiadam się zwykle na autobus 74, 80 lub 60. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego jednak zaplanował w taki sposób rozkład autobusów, że wszystkie odjeżdżają o jednej godzinie.
Nasz Internauta podaje przykład: linia 60 w kierunku Cukrowej odjeżdża: 16:16, 16:27, 16:42. Linia 74 do Zakładów Piekarniczych przy ulicy Łukasińksiego odjeżdża w godz.: 16:04, 16:22, 16:40, 16:58. Linia nr 80 jadąca w tym samym kierunku o godz.: 16:16, i 16:41.
– Jeżeli wszystkie autobusy jadą około 16:40 w tym samym kierunku, a potem najbliższy autobus jest dopiero o 16:58, zawsze ten, który podjedzie pierwszy, jedzie pełny a drugi marnuje paliwo wioząc powietrze – zauważa pan Błażej. – Zresztą w przypadku linii 80 to nie koniec nieuzasadnionego rozkładu jazdy. W godzinach rannych kiedy studenci jadą na uczelnie z akademików przy ulicy Chopina mają dwa kursy: godz. 7:37 do zakładów piekarniczych – autobus załadowany, że na dalszych przystankach zwykle nikt nie może wejść do środka. Kolejny o godz. 8:05 też nie pasuje. Jadąc jednym lub drugim ciężko zdążyć na zajęcia bo zwykle zajęcia na uczelni zaczynają się o 8 lub o 8:15 i w ten sposób jadąc 7:37 ciężko zdążyć na 8, a jadąc o 8:05. w ogólnie nie można zdążyć na 8:15.
Według Czytelnika pierwszy kurs powinien być o godzinie 7:25 natomiast drugi kurs o 7:45 wtedy każdy zdążyłby, a potok pasażerów z akademika zmalałby.
– Wracając jednak do kursowania autobusów w kierunku przystanku „Zakłady Piekarnicze”, to w innych godzinach również występuje problem, że albo wszystkie autobusy jadą w jednym momencie i potem nie jedzie żaden, albo nie są w ogóle skomunikowane z linią 75 tak, że jedno albo drugie odjeżdża chwilę przed. Dla przykładu autobus linii nr 75 o godzinie 17:40 jest na Wernyhory (zawsze wraca nim dużo osób z pracy). Autobus linii nr 80 jedzie z przystanku Wernyhory o godzinie 17:41. Tymczasem autobus linii nr 74 jedzie z przystanku Wernyhory o godzinie 17:34. W tym przypadku przesiadka zdążenie na 80 graniczy z cudem.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego odpowiada, że linie komunikacji miejskiej kursują ze zróżnicowaną częstotliwością, dostosowaną (w miarę możliwości) do występujących potoków pasażerskich.
– Skoordynowanie linii 74 i 80 nie jest możliwe, ze względu na częstotliwość kursowania. W szczycie linia 74 kursuje co 18 minut, a linia 80 co 25-30 minut – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. – Gdyby obie linie kursowały z tą samą częstotliwością, występowałby niedostosowany podaż miejsc do potoku podróżnych (linia 74 jeździłaby przepełniona w kierunku Bezrzecza, bądź autobusy linii 80 byłyby słabo wykorzystywane).
W wybranych godzinach linie 74 i 80 mają za zadanie dowieźć pracowników m.in. zakładów piekarniczych przy ul. Łukasińskiego. W związku z tym kursy są do siebie zbliżone. Linie 74 i 80 obsługują różne potoki pasażerskie. Linia 74 zapewnia dojazd mieszkańców Bezrzecza do tramwajów linii 5 i 7 (dalej do centrum), zaś linia 80 pracowników oraz interesantów do Szpitala przy ul. Arkońskiej oraz oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?