Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smród i hałas. Mieszkańcy ul. Krasińskiego walczą z autobusami. Czy jest szansa?

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Czytelniczka
Ciemna mgła spalin przenikająca przez zamknięte okna do sypialń i hałas pracujących silników, to dla mieszkańców ul. Krasińskiego w Szczecinie codzienność. Budzik, który regularnie o godz. 6 rano wybija ich ze snu.

- A to niestety jeszcze nie koniec - denerwuje się pani Ania. - Potem, po południu sytuacja się powtarza. Smród i hałasy wnikają do naszych mieszkań około godziny 17. To jest koszmar. Nie można się do tego przyzwyczaić.

Źródłem tych hałasów i bardziej jeszcze dokuczliwego duszącego smrodu spalin, są autobusy PKS wykorzystywane do przewozu pracowników. Codziennie rano w umówionych miejscach (najczęściej w zatoczkach autobusów komunikacji miejskiej) podjeżdżają po pracowników firm i dowożą ich do zakładów pracy. W niektórych punktach czekają na pasażerów nawet pół godziny - tak jest m.in. na przystanku autobusowym "Łabędzia" przy ul. Krasińskiego.

- Budzą nas wtedy - opowiada pani Ani. - Przy tym natężeniu hałasu nie można dalej spać. Zauważyłam, że do tych kursów często są wykorzystywane autokary stare, chyba kilkudziesięcioletnie. Kiedy pracują, całe się trzęsą. I kopcą. Niestety trują nas tymi spalinami.

Lokatorzy mieszkający najbliżej przystanku twierdzą, że wielokrotnie zwracali się do PKS, z prośbą o interwencję. Prosili też kierowców, by w czasie oczekiwania na pracowników, wyłączali silniki.

- Kiedyś podszedłem do kierowcy - mówi mieszkaniec ul. Krasińskiego. - Zapytałem, czemu kopci? Odpowiedział mi, że te typy tak mają. Silniki muszą pracować, bo to diesle. Dalej nie dyskutowałem. Sam jeżdżę dieslem. Pierwszy raz słyszę, że nie można go wyłączyć podczas postoju.

Mieszkańcy są przekonani, że powód jest inny - kierowcy nie wyłączają silników, by nie marznąć.

- Grzeją się w środku - zapewniają. - I nawet nie wiedzą, że nas terroryzują.

W dziale przewozów Państwowej Komunikacji Autobusowej zapytaliśmy, czy rzeczywiście w autokarach używanych do przewozów pracowniczych stosowane są silniki, których na przystankach nie można wyłączać. W odpowiedzi zapewniono nas, że kierowcy zostali już pouczeni. W celu ograniczenia emisji spalin i natężenia hałasu, podczas postoju silniki mają być gaszone. Kierowcy obsługujący te linie, zostaną ukarani.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto