– Albo niech dostawią jeszcze jeden albo niech częściej go opróżniają – mówi jedna z lokatorek, pani Joanna. – Przecież już drugiego dnia po wywiezieniu śmieci wszystko się z niego wysypuje i trzeba worki ustawiać wokół kubła. To nic przyjemnego.
Pojemnik stoi we wnęce w bramie wjazdowej na podwórze, za blaszanymi drzwiami. Zdarza się, że po ich otwarciu śmieci wywalają się na zewnątrz.
– Czasem trzeba to potem nogą zagarniać do środka – mówi inny lokator.
Tymczasem przedstawiciel spółdzielni, do której kamienica należy twierdzi, że mieszkańcy są sobie sami winni.
– Ten śmietnik jest zamykany na klucz – tłumaczy kierownik techniczny SM „Politechnik”, Jan Czerniawski. – Niestety niewielu mieszkańców o tym pamięta i pomieszczenie zazwyczaj jest otwarte. Można wiec przypuszczać, że w pojemniku lądują śmieci nie tylko z tej kamienicy.
Czerniawski tłumaczy, że w takiej sytuacji nie może zlecać by częściej opróżniano kosz. Co innego, gdy mieszkańcy zadbają o śmietnik i będą pamiętali o jego zamykaniu. Wtedy, jeśli problem nadal będzie istniał, zastanowi się jak rozwiązać śmieciowy problem.
– Na pewno wszyscy byśmy tego pilnowali, gdyby tylko zamek w tych drzwiach był – dziwi się pani Joanna. – Może niech jednak przedstawiciele dokładnie przyjrzą się temu śmietnikowi.
Zapewnienie, że tak się stanie już dostaliśmy. Mieszkańcy liczą więc, że wkrótce w drzwiach do śmietnika pojawi się nowy zamek a znikną stamtąd śmieci. Na pewno niebawem to sprawdzimy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?