SLD już nie chce łączenia. Co teraz z restrukturyzacją przedszkoli?

– Spotykaliśmy się z rodzicami, dyskutowaliśmy nad tym pomysłem i doszliśmy do wniosku, że powinniśmy się wycofać z restrukturyzacji przedszkoli i wrócić do tego tematu na początku przyszłego roku – mówi radny Jędrzej Wijas.

Decyzja ta wynika z tego, że według planów Ministerstwa Edukacji Narodowej od stycznia przyszłego roku przedszkola mają dostawać subwencje na realizację 5-godzinnej podstawy programowej. To oznaczałoby, że przedszkola dostaną spory zastrzyk finansowy, a wtedy plan restrukturyzacji może wyglądać zupełnie inaczej.

– Jeżeli będą subwencje, zaczniemy znowu o tym rozmawiać, teraz nie ma to sensu – mówi Jędrzej Wijas.

Radni SLD mieli też uwagi do sytuacji, w której wojewoda zachodniopomorski i kurator oświaty oświadczyli, że stanowczo nie dadzą przyzwolenia na większe niż 25- osobowe grupy w przedszkolach.

– Dziwi nas to, że przez tyle lat takie grupy funkcjonowały w przedszkolach i nikt nie zgłaszał żadnych uwag – mówi radny Piotr Kęsik. – Po rozmowie z rodzicami chcemy wprowadzić poprawki do uchwał, żeby przez najbliższe dwa lata roczniki z grup 30-osobowych łagodnie zakończyły swoją naukę w przedszkolu.

Klub SLD nie zamierza również popierać podwyżki opłat za przedszkola do 4,20 zł. Sojusz nie zmienił zdania w sprawie pozostałych uchwał dotyczących likwidacji i łączenia kilku szczecińskich szkół.

SLD jest w koalicji rządzącej miastem. Prezydent Szczecina nie był wczoraj zaskoczony decyzją lewicy.

– Rozumiem, że po deklaracji wojewody, że z radością uchyli uchwały o reorganizacji przedszkoli, osłabł entuzjazm SLD do reformy. Będziemy rozmawiać. Jakiś kompromis musimy wypracować. Reorganizacja oznacza najmniejsze koszty dla rodziców i dzieci – powiedział Piotr Krzystek.

Przyznał, że alternatywą mogą być podwyżki opłat za przedszkola, czy rezygnacja np. z nauki dwóch języków. Uchwały o zamiarze reorganizacji przedszkoli trafią na sesję 23 kwietnia.