Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice do przewodniczącego rady miasta: "Brak panu moralnych kwalifikacji"

Redakcja
Ostre zarzuty padły w liście otwartym do Bazylego Barana. - Z zażenowaniem czytam skargi rodziców – odpowiada przewodniczący.

3 września Rada Rodziców przy Państwowej Szkole Muzycznej I st. w Szczecinie wystosowała List otwarty w sprawie wydarzeń jakie miały miejsce na ostatniej sesji Rady Miasta.

Rodzice przyszli na sesję domagać się informacji o przebiegu konkursu na dyrektora placówki.

Dotychczas funkcję dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Szczecinie pełnił Paweł Majewski, którego zwolennikiem byli rodzice i nauczyciele. Paweł Majewski wystartował ponownie w konkursie na dyrektora jako jedyny kandydat, ale go nie wygrał. Wydział Oświaty Urzędu Miasta stwierdził, że kontrola przeprowadzona w szkole podczas kiedy on prowadził szkołę, wykazała wiele nieprawidłowości.

Natomiast rodzice uznali, że konkurs na dyrektora był przeprowadzony niezgodnie z procedurami.

Kiedy rodzice przyszli na sesję rady miasta domagać się wyjaśnienia tej sprawy, dyskusja z radnymi zajęła im ponad dwie godziny. Do przewodniczącego rady miasta trafił protest w sprawie pełniącego obecnie obowiązki dyrektora szkoły Zbigniewa Pudło. Podpisało się pod nim około 200 osób - uczniowie, nauczyciele i rodzice. Niestety, radni nie zajęli żadnego stanowiska w tej sprawie.

Rodzice zarzucili Bazylemu Baranowi, że jest stronniczy i nie powinien prowadzić obrad rady miasta.

- Z zażenowaniem przyjęliśmy słowa Pana Przewodniczącego, który określił nas jako grupę krzykaczy .Takimi słowami Pan Przewodniczący pokazał, że brak mu prawnych i moralnych kwalifikacji do kierowania najważniejszym organem władzy w mieście – napisali rodzice. - Mamy prawo do kształtowania postaw obywatelskich w sposób jaki uznajemy za najlepszy.

Rodzice uznali, że aktywny udział w demokracji jest ich przywilejem, z którego jako rodzice właśnie korzystają i tej lekcji udzielają swoim nastoletnim pociechom, które świadomie i z zaangażowaniem podpisywały się pod listem poparcia dla lubianego i szanowanego nauczyciela.

List otwarty trafił do wszystkich radnych oraz do wojewody zachodniopomorskiego.

Bazyli Baran zdecydował się odpowiedzieć na ten list.

- Jako nauczyciel akademicki od wielu lat kształcący pedagogów, z zażenowaniem czytam kolejne skargi, petycje i listy otwarte Nauczycieli i Rady Rodziców Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Szczecinie – odpowiada Bazyli Baran. - Zawsze szanowałem prawo rodziców do kształtowania postaw obywatelskich swoich dzieci. Nie jestem jednak przekonany, że dzieci świadomie i z zaangażowaniem podpisywały, w niektórych przypadkach nawet po kilka razy, petycję przygotowaną przez Radę Rodziców.

Bazyli Baran zapowiedział, że nie będzie więcej komentował tej sprawy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto