Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Recydywista nie boi się mandatów [nasza interwencja]

Redakcja
Właściciel ciągnika wielokrotnie był już karany przez Straż ...
Właściciel ciągnika wielokrotnie był już karany przez Straż ... Adam Rafa
Właściciel ciągnika wielokrotnie był już karany przez Straż Miejską za parkowanie swojego samochodu w niedozwolonych miejscach. Mimo mandatów i wyroków sądowych, robi to nadal.

Marek Rudnicki
[email protected]

Pismo w sprawie kierowcy, który mimo kar nadal postępuje, jak gdyby nic się nie stało, trafiło na biurko prezydenta miasta, Piotra Krzystka.

- Właściciel ciągnika siodłowego wielokrotnie swoim postępowaniem stwarzał sytuację zagrożenia dla innych uczestników ruchu oraz pieszych - napisał do prezydenta p. Adam Rafa i przekazał zdjęcia z kilkunastu dni, dokumentujące łamanie prawa przez właściciela ciągnika.

Przed tym jednak zainteresował tematem Straż Miejską. Rozczarował się sposobem interwencji. Jak twierdzi, strażnicy byli mało skuteczni, choć rozmawiali z niepokornym właścicielem źle zaparkowanego ciągnika.

- Bardzo proszę zainteresować się nieprzepisowym działaniem straży miejskiej w Szczecinie, która cały czas twierdzi, że użytkownik ciągnika siodłowego nie łamie przepisów - napisał do nas.

Przyjrzeliśmy się bliżej sprawie.

- To nieuprawnione oskarżenie - reaguje żywo Joanna Wojtach, rzecznik prasowy SM. - Kierowca ciągnika jest nam znany od bardzo dawna i - ujmując sprawę oględnie - można go nazwać "niepoprawnym recydywistą". Mimo wielu rozmów ze strażnikami, upomnień i pouczeń, nakładania kar, ciągle nie respektuje przepisów o ruchu drogowym.

Pani rzecznik tłumaczy, że trwa swoista gra, którą ze strażnikami prowadzi kierowca. Prawie berek. Kierowca stawia ciągnik w jednym miejscu, jest na tym przyłapywały i karany, przestawia samochód w inne miejsce, tu jest namierzany przez strażników i znowu karany, więc stawia auto w kolejnym miejscu. Co istotne, parkuje go tak, że łamie przepisy dotyczące parkowania i postoju.

- Za parkowanie na ulicy Wojciecha - wylicza Joanna Wojtach - został ukarany dwukrotnie mandatami i dwa razy skierowany do sądu. Za parkowanie na Złotowskiej i Duńskiej dwa razy trafił do sądu. Za Złotowską - dodatkowo dwa mandaty. Raz prosiliśmy nawet policję o pomoc i ta skierowała krnąbrnego kierowcę również do sądu.

Mandaty, to kwota w zależności od wykroczenia od 100 zł do 500 zł. Sąd może kwotę kary podwyższyć, ale jak widać, na kierowcy to nie robi wrażenia.

Na zdjęciach przysłanych nam również przez Czytelnika dokładne daty i opisy.

- Ciągnik siodłowy stoi za znakiem zakaz zatrzymywania się i postoju, który obowiązuje tutaj obustronnie na drodze głównej ul. Nowokresowej jak i na drodze dojazdowej do żłobka publicznego przy ul. Brytyjskiej - opisuje Czytelnik jedno ze zdjęć, a pod innym: - Ciągnik siodłowy stoi w obrębie skrzyżowania i przejścia dla pieszych. (...) Przyjeżdża do domu na obiad i parkuje jak pokazują zdjęcia, na całą noc na drodze publicznej, idzie spać, rano wstaje, wsiada i sobie jedzie do pracy.
Strażnicy ostatnio dostrzegli ciągnik na ulicy Nowokresowej. Wpisali ten rejon w swoim grafiku do stałego patrolowania.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto