Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni za likwidacją szkół (raport)

Redakcja
Szczecińscy radni niemal jednogłośnie poparli plan likwidacji 23 szkół. Nieco wątpliwości wzbudził jedynie plan uspołecznienia SP 21 i SP 49, a także prywatyzacja przedszkoli. Mimo łez i krzyków rodziców i przy tych tematach radni powiedzieli - tak.

Sesja zaczęła się od pozytywnego akcentu: prezydent wycofał się z pomysłu połączenia ośrodków dla dzieci niesłyszących i niedosłyszących, któremu sprzeciwili się radni z komisji oświatowej. Kolejne wymieniane w projekcie placówki nie miały co liczyć na taką przychylność.

- Naszym celem nie jest oszczędzanie na oświacie lecz stworzenie najbardziej efektywnego modelu jej funkcjonowania - przekonywał prezydent Szczecina Piotr Krzystek. - Wiem, że ten proces jest bolesny, ale my musimy patrzeć na Szczecin jako całość.

Wystąpienie prezydenta zebrani na sali rodzice przyjęli buczeniem i tupaniem.

Chociaż na początku sesji wszystkie kluby poparły projekt zmian w oświacie, głosowanie nad każdym jego punktem poprzedzić miało wystąpienie przedstawiciela Urzędu Miasta. Ostatnią szansę na przekonanie radnych dostali również obrońcy szkół. Najpierw SP 49 przy ulicy Skalistej (Podjuchy).

Placówka ta ma zostać zlikwidowana, a następnie uspołeczniona, tzn. ma być szkołą publiczną, ale prowadzoną przez podmiot inny niż miasto Szczecin, np. stowarzyszenie. Szkoła będzie miała stuprocentowe dofinansowanie i nie będzie w niej czesnego. Prezydent zapewnił też, że jeśli będą chcieli przejąć ją rodzice - otrzymają wsparcie od miasta.

- Ale my nie chcemy uspołecznienia naszej szkoły - przekonywali rodzice. - Chcemy, żeby funkcjonowała tak, jak obecnie.

Radnych zastanawiała sama procedura uspołecznienia, a także warunki wyłonienia prowadzącego. Okazuje się, że będzie on wybrany w konkursie, do którego może przystąpić każdy. Podobna procedura będzie zastosowana w przypadku SP 21 na Głębokim. Tutaj jednak dyskusja poszła w innym kierunku, gdyż w szkole tej uczą się w większości dzieci chore i niepełnosprawne.

- Nikt z was nie ma chorych dzieci! - krzyczała płacząc jedna z matek. - Nie wiecie jak to jest!

- Będziecie potępieni przez kilka pokoleń! - wtórował inny obrońca szkoły.
Rodzice zarzucili wiceprezydent Masojć, że kłamie podając zawyżone koszty utrzymania szkoły.

Dyskusja była tak burzliwa, że przewodniczący rady musiał przerwać obrady. Po powrocie na salę radni przegłosowali likwidację szkoły.

Wcześniej równie bezpardonowo obeszli się z Gimnazjum nr 4, w którego obronie wystąpił nawet jeden z nich - radny PiS Andrzej Karut.

- Te dzieci z wielkimi problemami, po zamknięciu szkoły zostaną rozdzielone i wrzucone do innych środowisk, równie trudnych, w zupełnie obcą patologię - przekonywał. - Skutki mogą być nieobliczalne.

Wyniki trzech pierwszych głosowań rodzice przyjęli okrzykami: hańba, wstyd! Cześć z nich opuściła też salę obrad.

- Niepotrzebnie tu przychodziliśmy, skoro i tak wszystko jest ustawione - komentowali. - Nikogo nie interesuje dobro dzieci, tylko piękne budynki.

Podczas omawiania kolejnych punktów projektu, radnych coraz mniej interesowało i to co ma do powiedzenia wiceprezydent Masojć i sami rodzice.

- Odgrywacie tu państwo farsę pt. "niech się ludzie wypłaczą" - zarzucił obradującym przedstawiciel rodziców z Gimnazjum nr 14. - A nie obchodzi was wcale to, co mamy do powiedzenia.

W dalszych głosowaniach radni zadecydowali o likwidacji SP 36, SP 72, GM 25, GM 38 i GM 28 a także dziewięciu liceów profilowanych, XXI LO, dwóch szkół policealnych, jednego liceum dla dorosłych i jednego technikum.

Jeszcze w piątek rano trwały negocjacje w sprawie szkoły specjalnej przy ul. Kolumba. Ostatecznie przy aprobacie rodziców i dyrekcji placówki radni zadecydowali o jej przeniesieniu do ośrodka przy ul. Jagiellońskiej. Warunki: w nowym budynku powstaną warsztaty terapii zajęciowej, pozostaną prawie wszystkie profile klas, uczniowie zostaną przeniesieni razem z nauczycielami.

Radni w swoich klubach dłuższą chwilę naradzali się natomiast w kwestii prywatyzacji pięciu przedszkoli. Ostatecznie na ich prośbę prezydent wyłączył z grupy pięciu przeznaczonych do tego placówek przedszkole przy Zawadzkiego. Na jego miejsce samo zgłosiło się przedszkole nr 2 przy al. Wojska Polskiego. Ustalono również, że rodzice, którzy już mają tam swoje dzieci, po prywatyzacji nie będą płacili więcej niż w przedszkolach publicznych.

Teraz projekt restrukturyzacji szczecińskiej oświaty trafi do kuratora, który ma miesiąc na jego zaopiniowanie. Wtedy radni zbiorą się po raz drugi i ponownie będą głosowali wszystkie punkty.

Raport specjalny MM. - Wszystko o likwidacji szkół:

Zobacz zdjęcia:

Czytaj też:

Blogi:

 

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto