Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni w Szczecinie: Elvis Presley nie zasługuje na rondo u nas

Redakcja MM
Redakcja MM
Radni nie poparli wniosku mieszkańców, żeby nazwać najnowsze ...
Radni nie poparli wniosku mieszkańców, żeby nazwać najnowsze ... Sebastian Wołosz
Radni nie poparli wniosku mieszkańców, żeby nazwać najnowsze rondo w Szczecinie imieniem króla rock and rolla. – Do pomysłu wrócimy po wyborach – mówią inicjatorzy.

Rondo znajduje się u zbiegu ulic Mazurskiej i Rayskiego. Ma raptem kilka miesięcy, a wraz z jego powstaniem pojawiła się ciekawa inicjatywa. Kiedy trwały jeszcze prace brukarskie przy wyspie skrzyżowania, a wokół były rozwieszone taśmy, fani zawiesili samowolnie plansze z informacją o tym, że skrzyżowanie nosi imię Elvisa Presleya.

Po happeningu pomysłodawcy postanowili sformalizować ideę. Skorzystali z prawa, że wniosek o nadanie lub zmianę nazwy placu, czy ulicy mogą składać mieszkańcy.

Jest warunek: pomysł musi poprzeć co najmniej 150 osób. W tym przypadku znalazło się więcej chętnych.

– 230 mieszkańców poparło projekt nazwania najnowszego ronda w Szczecinie Rondem Elvisa Presleya. Jeszcze liczniejsza grupa mieszkańców pomysł ten poparła, odmawiając jednak wpisania się na listę w obawie przed ujawnieniem swoich danych osobowych – mówi Franciszek Edward Czerniawski, pomysłodawca akcji.

Wczoraj na obradach komisji do spraw bezpieczeństwa rady miasta odbyło się głosowanie nad propozycją mieszkańców. Większość radnych odrzuciła inicjatywę.

– Nie warto odstępować od nadawania patronów, ale akurat w tym przypadku jestem przeciwny, bo uważam, że jest to mało poważna inicjatywa – mówi Marcin Paluch, radny PO.

Po porażce, fani króla rock and rolla nie zamierzają składać broni.

– Powtórzymy inicjatywę, gdy wybrana zostanie nowa rada miasta – zapowiada Franciszek Edward Czerniawski.

Nie tylko Elvis Presley nie został doceniony i wyróżniony przez radnych. Także generał Dezydery Chłapowski, bohater wojen napoleońskich, prekursor pracy organicznej nie będzie miał na razie swojej ulicy w Szczecinie, chociaż miałoby to swoje historyczne uzasadnienie.

Chłapowski przybył do Szczecina z końcem kwietnia 1833 roku. Został osadzony w forcie Prusy. Przez rok był więziony w twierdzy Szczecin. Tutaj napisał podręcznik o nowoczesnym rolnictwie, który stał się fundamentem pracy organicznej. Dezydery Chłapowski dobrze wspominał pobyt w forcie Prusy.

Dziś jedyną pamiątką po jego pobycie w Szczecinie jest tablica na Bramie Królewskiej. Chłapowski jest patronem ulic nie tylko w rodzinnej Wielkopolsce, ale również w Warszawie, czy w Legni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto