Przygotowywali się trzy lata

Młodzież gromadziła się wraz ze swoimi świadkami dużo przed czasem. Oprócz 21 osób z dzielnicy do bierzmowania w tym rejonie przystąpiły osoby z Gimnazjum nr 25 dla Dzieci Niedosłyszących oraz inni spoza rejonu. Wszyscy dostali pamiątkowe krzyżyki.

- Bardzo się cieszę, że dziś będę bierzmowany – wyznaje Marcin Hańcz. – Były spore trudności w zaliczeniu ewangelii. Księża odpytywali z treści, a nie wszystko udało się zapamiętać. Ale udało się i dziś zostanie mi nadane imię Piotr.

Marcina wspiera jego siostra Monika, która będzie jego świadkiem. Po uroczystości wraz z rodzicami pójdą na lody.

- Bardzo się denerwuję – mówi Agata Wołoszak z ulicy Grzymińskiej. – Samo zaliczanie modlitw i ewangelii nie było takie trudne, mimo że trwało aż trzy lata. Dzięki temu jesteśmy dobrze przygotowani. Moja przyjaciółka Emilia będzie mnie wspierała, bo mam odczytać tekst podczas mszy i to najbardziej mnie stresuje.

- Na pewno wszystko będzie dobrze – pociesza Emilia Brzezińska, uczennica Gimnazjum nr 43. – Ja już miałam bierzmowanie i wiem, że to nic strasznego.

- Moim świadkiem jest kolega z klasy i kuzyn Norbert, a imię wybrałem po tacie, Jan - mówi Marek Kędzierski. – Zaliczenia modlitw poszło mi bardzo dobrze, ale najbardziej lubię pieśni. Śpiewanie to nieodłączna część wystąpień teatralnych, w których czasami gram. Po mszy w internacie gimnazjum dla niedosłyszących, gdzie chodzimy do szkoły, będzie małe spotkanie.